Grzegorz Fijałek powiedział w "Sygnałach Dnia" w programie 1 Polskiego Radia, że będzie dalej grał razem z Mariuszem Prudlem i chce zwyciężać w kolejnych turniejach. Dodał, że choć żałuje przegranego meczu ćwierćfinałowego z Brazylijczykami Emanuelem Rego i Alisonem Ceruttim, to cieszy się, że ich występ na olimpiadzie spopularyzował w Polsce siatkówkę plażową. Podkreślił, że przed igrzyskami doznał ciężkiej kontuzji i przez pół roku nie trenował. Drugi członek polskiej pary, Mariusz Prudel, powiedział, że piąte miejsce jest dużym sukcesem, a po powrocie z olimpiady spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem ze strony kolegów i znajomych. Fijałek i Prudel chcą teraz wyleczyć kontuzje i zacząć przygotowania do kolejnych zawodów. Mariusz Prudel dodał, że nie myśli o przejściu do siatkówki halowej. Zdaniem Grzegorza Fijałka, w siatkówce plażowej najważniejsza jest wszechstronność i technika. Sportowiec przyznał, że czasem sprzecza się z Prudlem, ale stara się nie przenosić sporu na boisko. Fijałek i Prudel grają razem od pięciu lat.