Fatalna wiadomość po porażce polskich siatkarzy w Lidze Narodów. Już nie są najlepsi
Reprezentacja Polski drugi interkontynentalny turniej Ligi Narodów zakończyła porażką z Brazylią, która pokonała "Biało-Czerwonych" 3:1. Ten wynik ma swoje przykre konsekwencje - podopieczni Nikoli Grbicia, którzy po ograniu Amerykanów odzyskali prowadzenie w tabeli Ligi Narodów, znowu je stracili. Powody do zadowolenia mają za to "Canarinhos", którzy dzięki triumfowi nad wicemistrzami olimpijskimi po dwóch turniejach są liderami rozgrywek.

Polscy siatkarze po turnieju w chińskim Xi'an, gdzie wygrali wszystkie cztery spotkania, byli liderami tabeli Ligi Narodów. Prowadzenie w rozgrywkach stracili po tym, jak przegrali z Włochami, a Brazylijczycy zdeklasowali Chińczyków. Sytuacja była jednak dynamiczna, podopieczni Nikoli Grbicia na czele zestawienia ponownie znaleźli się po wygranym meczu z Amerykanami i w meczu z Brazylią bronili tego prowadzenia.
Niestety, "Canarinhos" na zakończenie turnieju w Chicago pokonali Polaków 3:1, chociaż wicemistrzowie olimpijscy w czwartej partii mieli trzy piłki setowe i byli o krok od doprowadzenia do tie-breaka. Po tym spotkaniu Grbić wprost zapowiedział, że przed kolejnym turniejem, który w dniach 16-20 lipca odbędzie się w Gdańsku, przeprowadzi poważne zmiany w składzie.
"Zmienię wielu zawodników, ponieważ wielu moich siatkarzy trenuje aktualnie w Polsce. Teraz zbierzemy wszystkich razem. Nie chcę powiedzieć, że wystartujemy od zera, ale musimy uzyskać odpowiedni feeling między wracającymi chłopakami. A może i wykreować nowy. Obaj moi rozgrywający z poprzednich lat są poza listą na Ligę Narodów, więc trzeba będzie odnaleźć rytm, poznać się lepiej" - powiedział serbski szkoleniowiec.
Liga Narodów siatkarzy. Tak wygląda tabela po porażce Polaków
Gdyby Polacy pokonali Brazylijczyków, do trzeciego turnieju interkontynentalnego przystąpiliby jako liderzy Ligi Narodów. Porażka sprawiła, że nie powiększyli jednak swojego dorobku punktowego i nadal mają na koncie 18 "oczek". Brazylijczycy z kolei za zwycięstwo w rozmiarze 3:1 zainkasowali trzy punkty i wyprzedzili drużynę prowadzoną przez Grbicia - obecnie mają na swoim koncie 20 punktów. Podium z dorobkiem 17 "oczek" zamykają Włosi.
W turnieju finałowym, który zostanie rozegrany w dniach 30 lipca - 3 sierpnia w chińskim Ningbo, poza gospodarzami zmagań weźmie udział siedem najlepszych reprezentacji. Obecnie ostatnie premiowane awansem do tego turnieju miejsce zajmują Argentyńczycy, którzy odnotowali pięć zwycięstw i mają na swoim koncie 13 punktów. Czyli o dwa mniej od ósmych Niemców - w tabeli Ligi Narodów jednak w pierwszej kolejności uwzględnia się liczbę zwycięstw, dopiero następnie punktów. Dlatego też "Albicelestes", którzy wygrali pięć spotkań, wyprzedzają naszych zachodnich sąsiadów, którzy mają na swoim koncie cztery zwycięstwa i cztery porażki, w tym dwie w stosunku 2:3 (za każde ugranie dwóch setów zainkasowali po jednym punkcie).



