Pilanki uczyniły pierwszy krok w stronę mistrzowskiego tytułu. Sama wygrana nie jest wielką niespodzianką, to jednak jego rozmiary na pewno tak. Siatkarki Farmutilu miały tylko dwa dni na przygotowanie się do pierwszego pojedynku finałowego, bowiem dopiero w środę późnym wieczorem wywalczyły sobie prawo gry o złote medale. Jak pokazało spotkanie, krótka przerwa wystarczyła im do zregenerowanie sił. Początek spotkania należał do Muszynianki, w składzie której skutecznie grała Kamila Frątczak. Szczególnie jej zagrywki dały się we znaki przyjezdnym. Gospodynie prowadziły już 12:5, a trener Farmutilu Jerzy Matlak zdążył wykorzystać obie przysługujące mu przerwy. W miarę upływu czasu pilanki powoli, ale systematycznie zaczęły odrabiać straty, a z pomocą przyszły im same zawodniczki z Muszyny, które zaczęły seryjnie popełniać proste błędy. Przy stanie 22:22 nieźle do tej pory spisująca się Frątczak zaatakowała w aut, a potem gospodynie nie potrafiły odebrać dwóch serwisów Julii Szeluchiny. W drugiej partii wyrównana walka trwała do stanu 11:11. Na zagrywkę wówczas weszła Katarzyna Skorupa, a siatkarki z Muszyny nie potrafiły dokładnie przyjąć piłki. Gdy już udało im się wyprowadzić atak, to na przeszkodzie stawał pilski blok. Niemoc Muszynianki przełamała dopiero Joanna Mirek, ale przewaga Farmutilu wynosiła już siedem punktów (18:11). Muszynianka już nie podjęła walki i kibice w Muszynie oglądali wyjątkowo jednostronne widowisko. "Poza fragmentem pierwszego seta zagraliśmy fatalnie. Nie wiem skąd taka nerwowość wzięła się w poczynaniach mojego zespołu. Nie potrafiliśmy przyjąć piłki, nie potrafiliśmy zaserwować. Byliśmy tylko bladym tłem dla przeciwnika" - podsumował spotkanie Bogdan Serwiński, trener Muszynianki. Kapitan Farmutilu Agnieszka Kosmatka, która została wybrana MVP spotkania, przyznała, że nie spodziewała się tak łatwej wygranej: "Początek spotkania nie zapowiadał, że uda nam się tutaj wygrać i to w trzech setach. Muszynianka to mocny zespół i jutro na pewno taki mecz już się nie powtórzy" - powiedziała. Główne kandydatki do złota: siatkarki Aluprof Bielsko-Biała oraz Winiar Kalisz, spotkały się w rywalizacji o brąz. Dla obu zespołów to srogi zawód. W pierwszym spotkaniu górą były kaliszanki, które zdołały szybciej odbudować morale i kondycję po porażce z Muszynianką Muszyna. Zawodniczki Aluprofu górowały jedynie w pierwszym secie. Drugi set dla Winiarów. Trzecia partia, a zwłaszcza jej końcówka, miała przełomowe znaczenie. Bielszczanki prowadziły już 20:14, ale w sobie tylko znany sposób uległy 24:26. Aluprof nie otrząsnął się już do końca i w czwartym secie przegrał gładko 19:25. W niedzielę odbędzie się w Bielsku-Białej drugie spotkanie. o 1. miejsce: Muszynianka Fakro - Farmutil Piła 0:3 (22:25, 19:25, 13:25). Muszynianka Fakro: Agnieszka Śrutowska, Dorota Pykosz, Sylwia Pycia, Joanna Mirek, Aleksandra Przybysz, Kamila Frątczak, Mariola Zenik (libero) oraz Izabela Bełcik, Agata Karczmarzewska-Pura, Marlena Mieszała, Gabriela Wojtowicz. Farmutil: Katarzyna Skorupa, Julia Szeluchina, Agnieszka Bednarek, Klaudia Kaczorowska, Michela Teixeira, Marta Kuehn Jarek (libero) oraz Anita Chojnacka, Dominika Sierdzan. Stan rywalizacji play off (do trzech wygranych): 1-0 dla Farmutilu. Drugie spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę w Muszynie. o 3. miejsce: Aluprof Bielsko-Biała - Winiary Kalisz 1:3 (25:20, 20:25, 24:26, 19:25). BKS: Sadurek, Studzienna, Gajgał, Staniucha-Szczurek, Ciaszkiewicz, Bamber, Maj (libero) - Jaszewska, Kucharska, Strządała. Winiary: Godos, Barańska, Dziękiewicz, Spalova, Horka, Woźniakowska, Sawicka (libero) - Oliveira Stan rywalizacji 1:0 dla Winiar. Gra toczy się do 3 zwycięstw. o 5. miejsce: Energa Gedania Gdańsk - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (26:24, 27:25, 25:19). Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw) 1-0 dla Energi Gedanii. o 7. miejsce: Stal Mielec - AZS AWF Poznań 2:3 (25:18, 25:27, 20:25, 25:23, 13:15). Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw) 1-0 dla AZS AWF Poznań. o miejsca 9-10: Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - GCB Centrostal Bydgoszcz 3:1 (25:18, 24:26, 25:23, 25:19) Stan rywalizacji play off (do czterech zwycięstw) 3:2 dla Pronaru.