Łukasz Kaczmarek przed sezonem dołączył do Jastrzębskiego Węgla po sześciu latach spędzonych w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, a z jego transferem wiązano duże nadzieje. Reprezentant Polski miał zastąpić w ataku Jeana Patry'ego i stać się motorem napędowym drużyny, która ma apetyt, by ponownie zdominować rozgrywki PlusLigi. Niestety, 30-latek wciąż jest daleki od formy, którą kiedyś zachwycał fanów ZAKSY. Wicemistrz olimpijski dobrze spisał się w meczu z Barkom Każany Lwów na inaugurację rozgrywek ligowych, ale już w drugiej kolejce i spotkaniu z Asseco Resovią Rzeszów zawodził. Na boisku ostatecznie zastąpił go Arkadiusz Żakieta, który został bohaterem Jastrzębskiego Węgla. Mimo to trener Marcelo Mendez w starciu o AL-KO Superpuchar Polski ponownie postawił na Kaczmarka. Atakujący Jastrzębskiego Węgla zaliczył jednak kolejną wpadkę w sezonie - wprawdzie pod koniec pierwszego seta błysnął i pomógł kolegom wygrać partię, ale później znowu był cieniem zawodnika, który w przeszłości przez wielu ekspertów był określany mianem następcy Bartosza Kurka w kadrze. Atakował ze skutecznością 30 proc., czym nie pomógł swoim kolegom w walce o pierwsze trofeum w sezonie. Jastrzębski Węgiel, który jest typowany jako jeden z faworytów do mistrzostwa i triumfu w Pucharze Polski, zaliczył tym samym "falstart". Łukasz Kaczmarek krótko po przegranym meczu o Superpuchar Spotkanie, w którym po stronie Jastrzębskiego Węgla grały trzy gwiazdy reprezentacji Polski: Tomasz Fornal, Norbert Huber i wspomniany Kaczmarek, z wysokości trybun śledził Nikola Grbić, który już po drugim secie podzielił się swoimi spostrzeżeniami. Serbskiemu szkoleniowcowi nie podobały się liczne błędy, jakie popełniali zawodnicy obu drużyn, ale też nie wymieniał nazwisk siatkarzy, którzy jego zdaniem zawodzą. Za to kibice w serwisie X (dawny Twitter) szeroko rozpisują się na temat słabszej formy Kaczmarka, który miał być wzmocnieniem Jastrzębskiego Węgla, a jest póki co jednym z najsłabszych punktów drużyny. Sam Kaczmarek dzień po porażce umieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym uciął temat środowego meczu. "Świetne widowisko. Niestety musieliśmy uznać wyższość Warty Zawiercie" - napisał krótko, po czym zadeklarował, że siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie zamierzają odpuszczać walki o kolejne trofea. Wręcz przeciwnie, Kaczmarek i spółka skupiają się już na kolejnych celach, w tym na meczu ligowym z GKS-em Katowice. Jastrzębski Węgiel mecz w Katowicach rozegra w sobotę 28 września, a początek spotkania z miejscowym GKS-em zaplanowano na godz. 17:30. Brakowało go w kadrze Nikoli Grbicia. Reakcja na pytanie o reprezentację mówi wszystko