W piątek Ukrainki niespodziewanie stawiły zacięty opór Bułgarkom przegrywając dopiero w tie breaku. Jednak podopieczne Andrzeja Niemczyka przystąpiły do meczu z Ukrainą skoncentrowane i zmobilizowane. Przyniosło to efekt. Od pierwszej piłki Polki uzyskały wyraźną przewagę. Nasze zawodniczki grały bardzo dobrze w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Mariola Zenik, która spisywała się rewelacyjnie w obronie, a kontrataki efektownie kończyły Katarzyna Skowrońska, Małgorzata Glinka czy Dorota Świeniewicz. Przewaga Polek była przygniatająca. Na drugą przerwę techniczną mistrzynie Europy schodziły przy stanie 16:5. W końcówce pierwszej partii Ukrainkom udało się odrobić część strat, ale to było wszystko na co pozwoliły Polki. Inauguracyjnego seta zakończyła Małgorzata Glinka. Drugi set miał podobny przebieg co pierwsza partia. Od początku biało-czerwone uzyskały kilka punktów przewagi (8:5), którą w miarę upływu czasu powiększały. Rozgrywająca polskiej reprezentacji, Izabela Bełcik wykorzystywała dobre przyjęcie zagrywki, prowadząc kombinacyjną grę. Ukrainki nie mogły sobie poradzić z atakami polskich zawodniczek, a same miały ogromne kłopoty z przebiciem się przez szczelny polski blok. Drugą partie Polki wygrały 25:14. W trzecim secie "złotka" w dalszym ciągu dominowały na parkiecie. Kapitalną partię rozgrywała Dorota Świeniewicz, której ataki z lewego skrzydła przyniosły wiele punktów naszej drużynie. Przewaga Polek nie podlegała dyskusji. Trzeciego seta i cały mecz zakończył efektowny blok Katarzyny Skowrońskiej. W niedziele Polki zmierzą się z Bułgarią. Zwycięzca tego meczu zapewni sobie udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata, które rozegrane zostaną w Japonii. Polska - Ukraina 3:0 (25:17, 25:14, 25:15) Polska: Bełcik, Glinka, Skowrońska, Pycia, Świeniewicz, Liktoras, Zenik (libero) oraz Przybysz, Śliwa. Tabela: M Z P SETY Pkt 1. Polska 1 1 0 3-0 2 2. Bułgaria 1 1 0 3-2 2 3. Ukraina 2 0 2 2-6 0