Po sobotniej porażce z Turcją 1:3 Polki musiały w niedzielę wysoko pokonać Niemki, żeby zapewnić sobie miejsce premiowane awansem. Podopieczne trenerów Andrzeja Niemczyka i jego asystenta Ireneusza Kłosa rozpoczęły mecz z Niemkami nerwowo, nie mogąc poradzić sobie z zagrywką rywalek. Polki zagrywały za słabo, a Niemki zdobywały punkty grając skuteczny blok, w efekcie wygrały seta do osiemnastu. Role odwróciły się w drugim secie. Polki poczynały sobie odważniej, a Niemki grały prostą piłkę i przegrały 20:25. W trzeciej partii Polki dobrze blokowały i częściej atakowały, wygrywając do piętnastu. W czwartym secie, najbardziej emocjonującym, podopieczne Niemczyka i Kłosa po remisie 22:22 odskoczyły na 24:22, Niemki obroniły jedną piłkę meczową, na drugą nie znalazły już sposobu. Wygrana 3:1 oznacza, że bez względu na wynik ostatniego meczu turnieju Turcja - Rumunia, Polki awansowały do GP z drugiego miejsca (dzięki lepszemu bilansowi małych punktów biało - czerwone wyprzedziły w tabeli Niemki). Obok naszego zespołu udział w Grand Prix 2005 wywalczyły w Turcji Holenderki (wygrały wszystkie mecze w Ankarze) oraz Niemki (zajęły 3. miejsce). Wyniki ostatniego dnia turnieju: Polska - Niemcy 3:1 (18:25, 25:20, 25:15, 25:23) Polska: Bełcik, Glinka, Mróz, Rosner, Liktoras, Przybysz, Barbachowska (libero) - Skorupa Holandia - Bułgaria 3:0 (25:23, 25:13, 25:20) Turcja - Rumunia 3:0 (25:16, 25:18, 25:18) Tabela: 1. Holandia 5-0 10 15: 2 2. Polska 3-2 8 11: 7 3. Niemcy 3-2 8 11: 7 4. Turcja 3-2 8 10: 7 5. Bułgaria 1-4 6 3: 12 6. Rumunia 0-5 5 0:15