Przed startem rozgrywek drużyna została kompletnie przemeblowana. Daszkiewicz zajął miejsce Piotra Gruszki, który przeniósł się do Asseco Resovii, w 14-osobowym składzie zostało dwóch graczy z poprzednich rozgrywek. "Istniało oczywiście ryzyko w takiej sytuacji. Mamy w zespole młodych zawodników, 'głodnych' gry, chcących udowodnić swoją wartość. To się sprawdziło, choć kontuzje nas nie oszczędzały. Dzień przed meczem w Zawierciu było nas ośmiu, a udało się wygrać 3:0. Drużyna jest monolitem" - dodał szkoleniowiec. Po 20 kolejkach katowiczanie zajmują piąte miejsce, w play off zagra osiem zespołów. "Jesteśmy na dobrej drodze, zbieramy pozytywne opinie, udało się wreszcie przełamać 'syndrom tie-breaków' (11 w sezonie). Musimy się skupić na sobie i dalej walczyć" - zakończył Dariusz Daszkiewicz. Dyrektor sekcji Dariusz Łyczko przyznał, że duża liczba zmian przed sezonem wywoływała sporo pytań, krytyki z zewnątrz, niepewności. "Wyzwanie było duże, ale to aktualnie zajmowane przez zespół piąte miejsce potwierdza, że decyzje były trafione. Nasza drużyna nie składa się z gwiazd, tylko z siatkarzy, którzy w poprzednich klubach byli zmiennikami. Udało się dobrze ich dobrać pod względem umiejętności i charakterów. Zostało nam sześć spotkań decydujących, czy zagramy w play off, w co wierzymy" - stwierdził dyrektor. Autor: Piotr Girczys