Po wygranym finałowym turnieju Pucharu Polski we Wrocławiu i pojedynku w Lidze Mistrzów w Moskwie z Dynamem, siatkarze Zaksy wtorkowym meczem z Cuprum w Lubinie zakończyli serię wyjazdów. W 10 dni rozegrali cztery trudne spotkania. Libero drużyny z Kędzierzyna-Koźle nie ukrywał zadowolenia, że nareszcie wracają do domu. "Brakowało nam w niektórych momentach meczu z Cuprum świeżości, ale nie można powiedzieć, że nam jej zupełnie brakowało. Mieliśmy intensywny okres, a do tego daleką podróż do Moskwy i kilka ciężkich treningów. Z tego trudnego okresu wyszliśmy jednak obronną ręką i bardzo się z tego cieszymy. Nie będę jednak ukrywał, że jesteśmy szczęśliwi, że wracamy już do domu i najbliższe mecze zagramy u siebie" - dodał. Na regenerację sił i odpoczynek ZAKSA będzie miała zaledwie cztery dni, bo już w sobotę czeka ją starcie w krajowej lidze z Lotosem Trefl Gdańsk, a później rewanż z Dynamem w Lidze Mistrzów. Zatorski przyznał, że teraz powinno być łatwiej, bo oba spotkania zagrają we własnej hali. "Nie jest problemem kiedy gramy u siebie mecz ligowy, a później mecz ligi Mistrzów. Problemy się zaczynają, kiedy dochodzi podróż i nie ma czasu na przygotowanie. Trenerzy muszą wybierać albo odpoczynek, albo trening, bo na jedno i drugie nie ma czasu. Nasz sztab dobrze jednak to układa, świetnie dozuje naszymi siłami i jeszcze nam ich nie brakuje" - zaznaczył Zatorski. ZAKSA gra dużo, ale nie odbija się to na jej formie. Zdarzają się słabsze momenty, ale zespół prowadzony przez włoskiego trenera Ferdinando De Giorgi sięgnął już po Puchar Polski, prowadzi w ekstraklasie, a także z kompletem zwycięstw w grupie A Ligi Mistrzów. "Nie zastanawiamy się nad tym, czy nam w pewnym momencie zabraknie sił. Za nami trudny okres, ale też bardzo dużo trudnych meczów jeszcze przed nami. Jednak nie narzekamy. Wiedzieliśmy, że grając w Lidze Mistrzów tak to będzie wyglądało. Poza tym inne drużyny też tak mają. My jednak patrzymy tylko na siebie. Trener wywiera na nas presję i ciężko trenujemy właśnie po to, aby być przygotowanym na te trudne momenty i wierzę, że jeżeli takie się zdarzą, damy sobie radę" - podsumował Zatorski. ZAKSA w ekstraklasie prowadzi z dwoma punktami przewagi nad PGE Skrą Bełchatów, a w Lidze Mistrzów w grupie A po trzech kolejkach ma na koncie komplet dziewięciu punktów i też jest pierwsza.