Saturnia Acicastello to ostatni zespół włoskiej SuperLegi. W pierwszej rundzie fazy zasadniczej wygrał tylko jedno spotkanie, stąd zdecydowanym faworytem była Perugia. I to nawet mimo porażek w dwóch ostatnich meczach - w tym niespodziewanej przegranej z zespołem z Mediolanu. Pierwszy set sobotniego meczu był jednak dość wyrównany. Perugia nie była w stanie wypracować sobie zbyt dużej przewagi. Nieźle prezentował się Kamil Semeniuk, który stworzył parę przyjmujących z Ukraińcem Ołehem Płotnickim. W pierwszej partii polski mistrz Europy zdobył cztery punkty atakiem, ale decydujący okazał się blok w wykonaniu jego kolegów. To dzięki "zamurowaniu" siatki w końcówce Perugia odskoczyła na dobre i wygrała 25:20. Drugiego seta świetnie otworzyli natomiast gospodarze, którzy prowadzili 4:0. Z blokiem drużyny z Catanii nie poradził sobie Płotnicki. Przewaga dwóch, trzech punktów długo się utrzymywała. Przygasł też Semeniuk. Goście wyrównali dopiero przy stanie 18:18, kiedy punkt blokiem zdobył Roberto Russo. Po krótkiej grze na przewagi Perugia wygrała jednak 26:24, a decydujący punkt zdobył Płotnicki. Wielkie rozczarowanie polskiego klubu. Rywale naskoczyli i sprawili niespodziankę Kamil Semeniuk gwiazdą Perugii. Wilfredo Leon kontuzjowany W trzeciej partii Perugia zdołała przełamać rywali wcześniej niż w samej końcówce. Od połowy seta zaczęła budować przewagę i wygrała bez większych problemów. Wynik na 25:19 ustalił atakiem Semeniuk. Polski przyjmujący w trzecim secie wrócił do regularnego zdobywania punktów. Dzięki temu skończył spotkanie z dorobkiem 12 "oczek". Zamienił na punkty 11 ataków przy dwóch błędach, do tego dołożył jednego asa serwisowego. Najwięcej punktów dla Perugii - 14 - zdobył Płotnicki. Semeniuk udanie zakończył więc dobrą jesień. Pod nieobecność Wilfredo Leona był zdecydowanie podstawowym zawodnikiem Perugii, która kończy rok na drugim miejscu ligi włoskiej. Traci trzy punkty do lidera - Itasu Trentino. Polski siatkarz pomógł też Perugii wygrać Klubowe Mistrzostwa Świata. Kolejne ligowe spotkanie drużyna z Umbrii rozegra 7 stycznia. Trener Perugii Angelo Lorenzetti nadal nie będzie mógł w nim liczyć na Leona, który od wielu tygodni zmaga się z problemami zdrowotnymi. Jak jednak przekazał Gino Sirci, właściciel klubu, przyjmujący urodzony na Kubie ma wrócić do gry w drugiej połowie stycznia. Starcie reprezentantów Polski pod siatką. Zmiana na czele ligi