Jastrzębski Węgiel po raz drugi z rzędu przegrał finał Ligi Mistrzów. Przed rokiem lepsza po tie-breaku okazała się Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, tym razem w finale polską drużynę pokonał Itas Trentino. O ile wielu ekspertów ostrzegało, że włoski zespół stać na wiele, o tyle wygraną w trzech setach można uznać za niespodziankę. Walkę jastrzębian o puchar na żywo oglądał Nikola Grbić. Selekcjoner reprezentacji Polski kilka dni temu w rozmowie z Interią zapowiedział, że opuści zgrupowanie w Spale, by z bliska oglądać swoich kadrowiczów. W Antalyi grało bowiem trzech siatkarzy powołanych przez niego na sezon olimpijski: Tomasz Fornal, Norbert Huber i Jakub Popiwczak. Po spotkaniu Grbić był gościem Marcina Lepy w studiu Polsatu Sport. W rozmowie z dziennikarzem podsumowywał i analizował spotkanie. - Trener wraca za chwilę do Spały, więc nie trzymamy - chciał zakończyć rozmowę prowadzący. Serb mu jednak przerwał, sygnalizując, że ma jeszcze coś do powiedzenia. - Wracam jutro rano do Spały, ale chciałbym skomentować jeszcze jedną rzecz - przekazał selekcjoner. Nikola Grbić o rywalach reprezentacji Polski. "Będą tak samo głodni zwycięstw" Grbić odniósł się do oczekiwań, jakie przed spotkaniem ciążyły na siatkarzach Jastrzębskiego Węgla. Przystępowali bowiem do finału jako mistrzowie Polski, Trentino z kolei po porażce w rywalizacji o trzecie miejsce we włoskiej SuperLedze. Na tym tle odniósł się do oczekiwań, jakie będą ciążyć w najbliższym sezonie na reprezentacji Polski. Po tym, jak zespół prowadzony przez Serba wygrał w poprzednim sezonie Ligę Narodów, mistrzostwa Europy i kwalifikacje olimpijskie, jest uważany za głównego faworyta igrzysk w Paryżu. - Chciałbym wysłać wiadomość, że my będziemy grać przeciwko tym samym siatkarzom i oni będą tak samo głodni zwycięstw, tego, by nas pokonać. My już jesteśmy zwycięzcami, a oni nie mają nic do stracenia. Trzeba pamiętać, że jedna, dwie piłki mogą zdecydować, kto wygra spotkanie. Chciałbym więc wszystkich uspokoić. Będziemy robić wszystko spokojnie, krok po kroku - zapewnia Grbić. Prowadzona przez niego reprezentacja Polski pierwsze mecze rozegra już za nieco ponad tydzień. 15 i 16 maja zmierzy się odpowiednio z Niemcami i Ukrainą.