Włoch w listopadzie 2019 stracił pracę w śląskim klubie, a następnie - jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa w swojej ojczyźnie - poleciał do Australii, gdzie ma przyjaciółkę. Po długich wakacjach wrócił do Italii i musiał przejść w Rzymie dwutygodniową kwarantannę, związaną z pandemią. Teraz poleciał do Korei, gdzie będzie trenerem zespołu Incheon Korean Air Jumbos i... rozpoczął kolejny okres odosobnienia."Podróż była dobra, a teraz jestem w trakcie dwutygodniowej kwarantanny. Praca tu jest ogromnym doświadczeniem. Chciałem zrobić coś nowego, najlepiej poza Europą, i jestem szczęśliwy z przyjazdu" - powiedział Santilli, który będzie pierwszym zagranicznym szkoleniowcem w koreańskiej lidze siatkarskiej.Dodał, że przed podjęciem decyzji i przylotem analizował miejscowe rozgrywki."To zupełnie inny styl siatkówki, typowo azjatycki. Chcę włożyć swój wkład w jego poprawę. Będzie to również dla mnie oczywiście trudne doświadczenie życiowe" - dodał Włoch.