Jako pierwsze w niedzielny poranek wyszły na mecz półfinałowy Francuzki Clémence Vieira i Aline Chamereaz oraz siostry Dorina i Ronja Klinger z Austrii. Inauguracyjny set padł łupem Austriaczek, wygrany pewnie do 16. W drugiej odsłonie siatkarki znad Tamizy wzięły rewanż nad rywalkami znad Dunaju i pozwoliły ugrać Austriaczkom 17 oczek. Podrażnione siostry Dorina i Ronja wzięły się ostro do pracy w tie-breaku i nie pozostawiły złudzeń Francuzkom, zwyciężając 15:8 i cały mecz 2:1. W drugim meczu o wejście do finału zagrały Jagoda Gruszczyńska i Aleksandra Wachowicz z norweską parą Sunniva Helland-Hansen i Emilie Olimstad. Rywalizacja w pierwszym secie była bardzo wyrównana, ale w końcówce więcej zimnej krwi zachowały Polki zwyciężając 22:20. Biało-czerwone nabrały pewności siebie i druga odsłona przebiegała już pod znakiem ich lekkiej przewagi. Choć kilka razy publiczność na trybunach Monta Beach Volley Club rozgrzało nie tylko palące słońce, ale także efektowne wymiany i ostra walka, to ostatecznie aktualne mistrzynie Polski wygrały drugiego seta do 17 i awansowały do finału turnieju. Wielka nieobecna w polskiej kadrze. Lavarini odkrył karty VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by Kyocera za nami. Polacy z medalami Bezpośrednio po tym meczu w półfinale panów stanęli po przeciwnych stronach siatki bohaterowie ostatniego sobotniego meczu Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak oraz Artur Vasiljev i Robert Juchnevic z Litwy. Zarówno polscy, jak i litewscy siatkarze walczyli jak lwy, nie odpuszczali żadnej piłki i pokazali wiele efektownych zagrań. Przez cały mecz kibice na trybunach wspierali biało-czerwonych ze wszystkich sił i być może to pomogło im być minimalnie lepszymi od rywali. Obydwa sety zakończyły się wynikiem 22:20 na korzyść Polaków i to oni zagrali o złoto w ostatnim meczu VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by Kyocera. O tym, że rywalami Polaków w finale będą Łotysze, wiadomo było już przed drugim meczem półfinałowym panów. Pozostawało tylko pytanie, czy będą to Martins Plavins i Kristians Fokerots, czy Olivers Bulgacs z Edgarsem Tocsem. 38-letni Plavins - brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich z Londynu w parze z Janisem Smendinsem - stworzył z kilkanaście lat młodszym Fokerotsem świetną mieszankę doświadczenia i młodości i to oni okazali się górą w pojedynku teamów z Łotwy. Wygrana 2:0 (21:18, 21:17) i pewny awans do finału. Pierwsze do walki o brązowy medal warszawskiego turnieju na boisko wybiegły Norweżki Helland-Hansen/Olimstad i reprezentantki Francji Vieira/Chamereaz. W pierwszym secie lepsze okazały się siatkarki ze Skandynawii, wygrywając 21:18. W kolejnej odsłonie wynik był identyczny, tylko na korzyść siatkarek z Francji. W decydującym trzecim secie rozpędzone Francuzki nie oddały inicjatywy i wygrały wyraźnie 15:10, zdobywając brązowy medal. Mecz o 3. miejsce panów był wewnętrzną sprawą krajów bałtyckich. Łotysze Bulgacs/Tocs zmierzyli się z Litwinami Vasiljev/Juchnevic i był to bardzo wyrównany bój. Pierwszy set do 18 wygrali Łotysze, ale w drugim przegrali do 19 i o medalu musiał zadecydować tie-break. W nim lepsi okazali się reprezentanci Łotwy, wygrywając 15:12. Fatalne wieści dla polskiej kadry. Grbić już tego nie kryje, ogłasza wprost W ostatniej części warszawskiego turnieju nadszedł czas na finały, obydwa z udziałem biało-czerwonych. Od początku pierwszego seta w rywalizacji kobiet trudne warunki Polkom postawiły Austriaczki, które wyszły na wysokie prowadzenie 5:1 i 8:3. Później gra się wyrównała, Gruszczyńska z Wachowicz powróciły do swojej dobrej siatkówki, ale punkty stracone na początku starcia zadecydowały o porażce reprezentantek Polski w tej partii do 14. Drugi set Polki zaczęły z nową energią i niesione głośnym dopingiem z trybun podjęły wyrównaną walkę z rywalkami. Wynik bardzo długo oscylował wokół remisu, a od stanu 10:10 gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero w końcówce seta Austriaczki zdołały odskoczyć na 20:17 i choć Polkom udało się odrobić dwa oczka, to decydujący o złotym medalu punkt zdobyły siostry Dorina i Ronja Klinger. Tym samym osiągnęły swój cel, czyli zdobycie w Warszawie maksymalnej liczby punktów rankingowych (400), które przybliżą je do wymarzonego startu w mistrzostwach świata w Meksyku. - Medal srebrny bardziej mi się podoba, niż brązowy. Z każdym meczem grałyśmy coraz lepiej i pracowałyśmy nad tymi elementami gry, nad którymi nie miałyśmy okazji popracować w pierwszych meczach. Złoto jeszcze bardziej by mi smakowało. W zeszłym roku grałyśmy jeden turniej Futures i zdobyłyśmy brąz, w tym roku też grałyśmy jeden Futures i zdobyłyśmy srebro, więc oby tak dalej - powiedziała Aleksandra Wachowicz. Punktualnie o godzinie 17.00 rozpoczął się finał mężczyzn. Polacy Brożyniak i Janiak razem z Łotyszami Plavinsem i Fokerotsem stworzyli fantastyczne widowisko. Biało-czerwoni szybko odrobili kilkupunktową stratę, którą goście wypracowali sobie na początku seta i dalej gra była niezwykle wyrównana. Każdy z zespołów popisywał się świetnymi umiejętnościami siatkarskimi, a porywające wymiany i atomowe ataki nagradzane były gromkimi brawami kibiców. Po grze na przewagi 26:24 triumfowali Łotysze. W drugiej odsłonie niewielką przewagę wypracowali sobie goście i mimo wysiłków Polaków, udało im się dowieźć ją do końca i wygrać seta do 16 i mecz 2:0. - Nasz występ w turnieju oceniam bardzo pozytywnie. Z meczu na mecz nasza gra wyglądała lepiej. Można powiedzieć, że przełamaliśmy bardzo wiele trudnych sytuacji we wczorajszych i dzisiejszych meczach. Świadczą o tym same wyniki na przewagi. Jesteśmy dumni z siebie i zadowoleni z wyniku, bo przegraliśmy ten finał z nie byle kim. Ale pokazaliśmy, zwłaszcza w pierwszym secie, że gramy na całkiem przyzwoitym poziomie. I mimo naszego wieku i naszej profesji poza siatkówką plażową, wciąż się rozwijamy jako para i idziemy do przodu - powiedział Jędrzej Brożyniak. - Uważam, że wyciągnęliśmy maksa z tego turnieju - zdobyliśmy medal i byliśmy tu najwyżej z polskich par. W każdym meczu daliśmy z siebie wszystko. Na pewno kibice mocno nam pomagali, dodawali nam "kopa" i kazali nam "wypruwać wszystko z wątroby", żeby zostawiać tutaj serce. I fajnie, że jest taki odzew, że to było w naszej grze widać. Przegraliśmy finał, ale czujemy się zwycięzcami - powiedział Piotr Janiak. Są nowe wieści ws. Bartosza Kurka. Jego żona ujawnia, podjęli kolejny krok Medaliści VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by Kyocera: Turniej kobiet 1. Klinger D./Klinger R. AUT 2. Gruszczyńska/Wachowicz POL 3. Vieira/Chamereaz FRA Turniej mężczyzn 1. Plavins/Fokerots LAT 2. Brożyniak/Janiak POL 3. Bulgacs O./Tocs LAT