W pierwszym secie Turczynki popełniały mniej błędów w przyjęciu i niemal każdy atak kończył się dla nich zdobyczą punktową. Polki nawiązały wyrównaną walkę tylko w początkowych minutach. Kiedy zrobiło się 9:20, było jasne, że sytuacja jest trudna. Skończyło się 14:25. Druga partia w wykonaniu podopiecznych Miłosza Majki wyglądała już zdecydowanie lepiej. Efektem wymiany ciosów był rezultat 21:21. Końcówka należała do Polek, które ostatecznie zakończyły tę część gry triumfem 25:22. Zaskakująca decyzja polskiej siatkarki. Duża zmiana w trudnej sytuacji Porażka polskich siatkarek w boju o finał ME U-20. W sobotę medalowe starcie z Belgią Polki zapłaciły za fatalny początek dwóch kolejnych setów. W obu musiały nadrabiać wynik (11:17, 3:10) i w obu czyniły to bezskutecznie. Rywalki ani na moment nie pozwoliły się zdominować i to one zagrają w wielkim finale. Naszym zawodniczkom pozostaje bój o trzecie miejsce na kontynencie. W sobotę zmierzą się z Belgijkami, które również 1:3 uległy w drugim półfinale Włoszkom. Początek spotkania o 14:30. Pierwsza faza turnieju odbywała się w Irlandii, cztery decydujące spotkania rozgrywane są w Bułgarii. Polska - Turcja 1:3 (14:25, 25:22, 17:25, 18:25) Polska: Rozalia Moszyńska, Aleksandra Walczak, Natasza Ornoch, Agata Milewska, Julia Hewelt, Agata Fiedorowicz - Zuzanna Suska (libero) oraz Pola Bujnarowska, Nadia Siuda, Maja Malinowska, Zofia Pinderska, Aleksandra Adamczyk. Trener: Miłosz Majka. Żona Aleksandra Śliwki znowu błysnęła. Aż zareagowała europejska federacja