Co za triumf Michała Winiarskiego. Tyle czekał, wielki rewanż za igrzyska
Trzy przegrane tie-breaki i wreszcie zwycięstwo. Reprezentacja Niemiec pod wodzą Michała Winiarskiego długo czekała na pierwszą wygraną w tegorocznej Lidze Narodów siatkarzy, ale jak już się jej udało, to ograła mocnego przeciwnika. Zmagający się z wyczerpaniem Niemcy pokonali 3:1 mistrzów olimpijskich i obrońców tytułu w Lidze Narodów, czyli Francję. Wygrana to rewanż za igrzyska w Paryżu - to właśnie Francja wyeliminowała tam z turnieju ekipę Winiarskiego.

Drużyna prowadzona przez polskiego trenera przystępowała do meczu z ostatniego miejsca w tabeli Ligi Narodów. Niemcy jako jedyni w stawce 18 zespołów nie wygrali dotąd ani jednego meczu. W trakcie turnieju w Rio de Janeiro namęczyli się jednak jak mało kto.
W pierwszych trzech spotkaniach mierzyli się bowiem kolejno z Kanadą, Włochami i Bułgarią. Wszystkie mecze przegrali dopiero w tie-breaku, po pięciosetowej batalii. Niewiele brakowało, by na zakończenie turnieju znów musieli tak długo walczyć z Francuzami.
Liga Narodów siatkarzy. Szalona radość siatkarzy Michała Winiarskiego. Sensacja stała się faktem
Pierwszego seta podopieczni Michała Winiarskiego przegrali 23:25. W drugim znaleźli właściwy rytm, w ataku nie zawodzili Erik Rohrs i Filip John, i Niemcy wygrali gładko 25:19. Wszystko, co najciekawsze, zaczęło się jednak w trzeciej partii. W niej Francuzi znów doszli do głosu i o zwycięstwie zdecydowała wyrównana końcówka - Niemcy wygrali ją 29:27.
W czwartym secie wiele wskazywało na to, że drużynę Winiarskiego ponownie będzie czekać tie-break. Po niemieckich siatkarzach było zresztą widać coraz większe zmęczenie. Przegrywali już z Francją 21:23. Po przerwie na żądanie polskiego szkoleniowca zdołali jednak jeszcze dopaść obrońców tytułu i ostatecznie pokonać ich 29:27, a w całym meczu 3:1. Radość siatkarzy oraz Winiarskiego z pierwszego zwycięstwa pokazała, jak duży kamień spadł im z serca.
Niemcy na początku sezonu grają w mocno przemeblowanym składzie w porównaniu do poprzedniego sezonu. Zresztą w całej Lidze Narodów nie będzie im pomagać kilku znanych zawodników, jak np. Anton Brehme z JSW Jastrzębskiego Węgla, czy Moritz Karlitzek z Indykpolu AZS Olsztyn. Karierę reprezentacyjną zakończył Lukas Kampa, po sezonie klubowym odpoczywa atakujący Gyorgy Grozer.
Tymczasem trzeba walczyć o utrzymanie w rozgrywkach - ostatni zespół po fazie zasadniczej opuści Ligę Narodów. Niemcy czekali na pierwsze zwycięstwo najdłużej ze wszystkich. Niedzielna rywalizacja z Francuzami miała zresztą dla nich dodatkowy podtekst - to właśnie z nimi przegrali przed rokiem ćwierćfinał igrzysk olimpijskich. Dla Francji niedzielny wynik to druga porażka, wcześniej na otwarcie turnieju ograła ją Argentyna. Potem mistrzowie pokonali Włochy i Kanadę.


