Drużyny z Olsztyna i Nysy w ćwierćfinałach spotkały się z najmocniejszymi zespołami fazy zasadniczej. Indykpol AZS w dwóch spotkaniach z Jastrzębskim Węglem ugrał tylko seta, dotkliwie przegrał zwłaszcza we własnej hali. Znacznie bardziej wyrównana była rywalizacja Stali z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, w rewanżu nysianie byli blisko sprawienia sensacji. Mimo że stawką meczu było tylko siódme miejsce, na ostatnie spotkanie tego sezonu w hali Urania przyszło dużo kibiców. Początek pierwszego seta był udany dla ich ulubieńców, ale sytuacja odwróciła się po serii bloków gości. Punkty w ten sposób zdobywali Jakub Abramowicz czy Remigiusz Kapica, PSG Stal prowadziła 15:11. Później jej przewagę powiększył jeszcze as serwisowy Wojciecha Włodarczyka. Goście wygrali 25:16, zdobywając blokiem aż siedem punktów. Fatalny sezon ZAKS-y. Aleksander Śliwka nie ma złudzeń, zwrócił się do kibiców Stal pewnie wygrała pierwszego seta, choć jej trener Daniel Pliński nie mógł korzystać z podstawowego atakującego Macieja Muzaja. Grać nie mógł też Kamil Kosiba, a w rezerwie zaczął Zouheir El Graoui. Na zmiany w szóstce zdecydował się także Javier Weber - szansę dostali Jakub Ciunajtis i Jakub Majchrzak. W drugim secie kibice w Uranii oglądali zdecydowanie więcej wyrównanej walki. I lepsze zagrania gospodarzy. Wynik oscylował wokół remisu, ale końcówka należała do siatkarzy z Olsztyna. Wygrywali długie akcje, w ważnych momentach piłki w obronie podbijał Mateusz Janikowski. Przewagę pomógł zbudować punktowy blok Moritza Karlitzka. Do tego dochodziły błędy gości. Tak podarowali rywalom dwa ostatnie punkty w drugim secie - zagrywkę zepsuł Włodarczyk, atak Michał Gierżot. Blok pomógł drużynie z Olsztyna. Szymon Jakubiszak w kapitalnej formie W trzeciej partii goście szybko odskoczyli na trzy punkty, kiedy w ataku pomylił się Alan Souza. Z czasem olsztynianie odrobili jednak straty i to oni wygrywali 14:13. Pliński zdecydował się wówczas posłać na boisko El Graouiego. Tym razem końcówka seta była wyrównana, siatkarze obu drużyn ratowali sytuację blokiem. W końcu ważny kontratak skończył jednak El Graoui, Stal miała cztery piłki setowe. Tyle że nie wykorzystała żadnej - po asie serwisowym Janikowskiego Indykpol AZS wygrał 28:26. Tomasz Fornal złamał kolejną barierę. Bartosz Kurek coraz bliżej Czwarty set to dobra dyspozycja olsztynian w bloku. Punkty tym elementem zdobywali Majchrzak i Szymon Jakubiszak. Ten drugi niedawno doczekał się pierwszego w karierze powołania do reprezentacji Polski od Nikoli Grbicia i zaczął wyrastać na czołową postać spotkania. Kiedy zdobył punkt zagrywką, Indykpol AZS miał już trzy punkty przewagi. Do tego dochodziły kolejne bloki olsztynian, w obronie pomógł występujący w roli przyjmującego Kuba Hawryluk, nominalny libero drużyny. Przewaga sięgnęła czterech punktów, a na koniec jeszcze zagrywkami powiększył ją Jakubiszak. Zdobył 18 punktów, ustanawiając swój najlepszy wynik w karierze. Indykpol wygrał za trzy punkty, a środkowy odebrał nagrodę dla MVP. Rewanż zostanie rozegrany w niedzielę w Nysie. Przed rokiem obie drużyny również rywalizowały ze sobą o siódme miejsce, wtedy dwukrotnie wygrała Stal. Tym razem do wywalczenia siódmej pozycji potrzebuje wygranej 3:0 lub 3:1, a potem jeszcze zwycięstwa w dodatkowym "złotym" secie. Indykpol AZS Olsztyn: Alan, Majchrzak, Karlitzek, Tuaniga, Jakubiszak, Janikowski - Ciunajtis (libero) oraz Jankiewicz, Armoa, Sapiński, Hawryluk PSG Stal: Kapica, Zerba, Gierżot, Szczurek, Abramowicz, Włodarczyk - Szymura (libero) oraz El Graoui, Kramczyński, Żukowski