W ostatnich dniach pojawiały się kolejne informacje o problemach, jakie wiszą nad Chemikiem Police. Wszystko przez duże kłopoty finansowe Grupy Azoty, która w ostatnich latach była tytularnym sponsorem klubu z północy Polski, łożąc na drużynę największe środki. "Obecna sytuacja finansowa wymaga od spółek Grupy Azoty dokonania analizy wszystkich prowadzonych działań społeczno-sponsoringowych" - przekazała kilka dni temu Interii Monika Darnobyt, rzecznik prasowy Grupy Azoty. Państwowy gigant z branży chemicznej najpierw zrezygnował ze wspierania żużlowej Unii Tarnów. W poniedziałek oficjalnie przekazał też, że przestanie finansować siatkarski klub z Polic. Przesądziły o tym wyniki finansowe spółki - zgodnie z obliczeniami za trzy kwartały 2023 r. cała Grupa Azoty zanotowała stratę netto w wysokości ponad 180 milionów złotych. Niewiarygodny finał Pucharu Polski siatkarek. Od stanu 12:19 do zwycięstwa Co dalej z Chemikiem Police? "Kilkukrotnie zachęcaliśmy zarząd klubu" To oświadczenie to cios dla klubu, który w ostatnich dziesięciu sezonach aż osiem razy sięgał po mistrzostwo Polski, walczył też w Lidze Mistrzyń. Słabsze wyniki zanotował w ubiegłym sezonie, gdy zabrakło go na ligowym podium. W aktualnych rozgrywkach odbudował jednak pozycję, wygrywając fazę zasadniczą TAURON Ligi. W ćwierćfinale miał się spotkać z Energą MKS Kalisz. Przyszłość klubu, również ta najbliższa, stoi jednak pod znakiem zapytania. Już kilkanaście dni temu, po pierwszych sygnałach dotyczących możliwego ograniczenia finansowania, klub wystosował oświadczenie, w którym pisał o ryzyku braku przystąpienia do kolejnego sezonu, a nawet kłopotów z dokończeniem obecnego. "Na przestrzeni ostatnich miesięcy, mając na uwadze sytuację finansową Grupy, kilkukrotnie zachęcaliśmy zarząd klubu do podejmowania działań w kierunku pozyskania nowych sponsorów. Wspieranie tak utytułowanej drużyny jak Chemik Police to szereg korzyści wizerunkowych, stąd jesteśmy przekonani, że odpowiednie działania w kierunku pozyskania sponsorów, przyniosą zamierzone efekty" - mówi z kolei członek p.o. prezesa Zarządu Grupy Azoty Police Anna Tarocińska, cytowana w komunikacie państwowej spółki. Z kłopotów Chemika już korzystają inne kluby. Większość siatkarek z Polic negocjuje umowy w nowych zespołach. Jak już informowaliśmy, Martyna Łukasik prawdopodobnie wyjedzie do Włoch, Marlena Kowalewska ma grać w ŁKS-ie Commercecon, a Monika Fedusio w PGE Rysicach Rzeszów. Grupa Azoty sponsoruje także szereg innych związków sportowych czy zawodników. Wśród nich jest mistrz Polski siatkarzy, czyli ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W tym przypadku państwowy gigant jest udziałowcem klubu i siatkarze z Opolszczyzny mają być względnie spokojni o dalsze finansowanie. Bartosz Kurek podjął decyzję w sprawie przyszłości. Jest oficjalny komunikat