Nicolas Szerszeń trafił do Indykpolu AZS Olsztyn przed rozpoczęciem trwającego sezonu i od razu został kapitanem drużyny. Niestety szybko zaczęły go też trapić kontuzje. 27-letni przyjmujący miewał kłopoty z mięśniami brzucha i opuszczał sporo meczów. Zazwyczaj jego absencja wiązała się ze słabszymi występami olsztyńskiej ekipy. Bez niego trener Javier Weber miał problemy z odpowiednimi proporcjami między polskimi i zagranicznymi zawodnikami w składzie. Przypomnijmy, że w meczach PlusLigi na boisku może jednocześnie przebywać maksymalnie trzech obcokrajowców. A w drużynie jest dwóch zagranicznych przyjmujących, podstawowy atakujący i rozgrywający. Sensacja w polskiej lidze. Historyczne zwycięstwo i grymas bólu kadrowicza Nicolas Szerszeń musiał poddać się operacji. Przerwa będzie długa Kiedy Szerszeń był zdrowy, pokazywał się zwykle z bardzo dobrej strony. Wystąpił w 14 spotkaniach i zdobywał średnio ponad dziewięć punktów na mecz. Pod koniec stycznia, w czasie spotkania z PSG Stalą Nysa, doznał jednak kolejnej kontuzji. Ta okazała się poważna. Jak w poniedziałek oficjalnie potwierdził klub z Olsztyna, siatkarz doznał zerwania łąkotki w kolanie. Konieczna była operacja, której zawodnik już się poddał. Niespodzianka w polskiej lidze. I niepokój o reprezentanta Polski Transfer medyczny niemożliwy. Kapitan Indykpolu AZS Olsztyn nie spełnia warunku To jednak nie koniec złych wieści dla klubu z Olsztyna. Indykpol AZS nie będzie mógł bowiem po kontuzji przyjmującego skorzystać z transferu medycznego i sprowadzić dodatkowego zawodnika poza oknem transferowym. A że grać nie może również inny przyjmujący Mateusz Janikowski, Weber ma mocno ograniczone pole manewru. W niezłej formie są Niemiec Moritz Karlitzek i Argentyńczyl Manuel Armoa, ale obaj zajmują miejsca dla zagranicznych zawodników. Oprócz nich w składzie jest jeszcze Kamil Szymendera, a także niespełna 19-letni Kacper Sienkiewicz. Po 21 kolejkach Indykpol AZS zajmuje siódme miejsce w tabeli PlusLigi. Do końca rundy zasadniczej czeka go jednak najpewniej trudna walka o utrzymanie miejsca w strefie play-off. Ma tylko dwa punkty przewagi nad Stalą, a za jej plecami jest jeszcze Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Polski duet robił, co mógł. Wielki powrót Leona i spory problem