Lukas Kampa to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Trefla Gdańsk. 38-letni rozgrywający jest kapitanem drużyny i rozpoczął ostatni mecz z Asseco Resovią w podstawowej szóstce. Niestety boisko musiał opuścić już pod koniec pierwszego seta. Niemca zastąpił Kamil Droszyński, a gdańszczanie stoczyli wyrównaną walkę z faworyzowaną drużyną z Rzeszowa. Przegrali z nią dopiero po zaciętym tie-breaku. Kampa grze kolegów przyglądał się z boku. Uraz nie pozwolił mu już na powrót na boisko. Co więcej, może mu się to już nie udać w tym sezonie. Trefl poinformował bowiem o wynikach badań doświadczonego siatkarza. Diagnoza nie brzmi optymistycznie. Asseco Resovia ma problem przed kluczowym meczem. Reprezentant sam to przekazał PlusLiga. Lukas Kampa wypada na kilka tygodni, Trefl Gdańsk w kłopocie Lekarze potwierdzili bowiem uraz kapitana zespołu z Trójmiasta. Zawodnika czeka przerwa. Taka diagnoza w praktyce może oznaczać koniec sezonu utytułowanego siatkarza. Do zakończenia fazy zasadniczej PlusLigi pozostały bowiem już tylko cztery kolejki. Trefl aktualnie jest jedenasty w tabeli. Do ósmego miejsca, gwarantującego grę w fazie play-off, traci pięć punktów. Jeśli rzutem na taśmę nie wskoczy do czołowej ósemki, zakończy sezon już za kilka tygodni. W tym roku nie będą bowiem rozgrywane spotkania o miejsca 9-16. Trefl w najbliższych meczach będzie musiał sobie radzić bez Kampy, pierwszym rozgrywającym będzie Droszyński. Najbliższym przeciwnikiem drużyny, w niedzielę 2 marca, będzie GKS Katowice - gdańszczanie podejmą rywali w Ergo Arenie. Kampa to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w PlusLidze. Gra w niej nieprzerwanie od 2014 r. Był też podporą prowadzonej przez Michała Winiarskiego reprezentacji Niemiec, z którą wystąpił na ostatnich igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Teraz będzie działać dla niemieckiej siatkówki w nowej roli - został wybrany rzecznikiem sportowym. Będzie działać w federacji na rzecz rozwiązywania problemów niemieckich siatkarzy i siatkarek. Show Tomasza Fornala w wielkim hicie. Ale nagrodę dostał ktoś inny