"Musimy wyjść przekonani o tym, że możemy wygrać. Musimy wierzyć w możliwość odniesienia zwycięstwa" - podkreślił. Szkoleniowiec wyjaśnił, że dopiero w drugiej kolejności ważne będą takie kwestie jak taktyka, czy przygotowanie. "Podzieliliśmy w piątek zawodników na formacje, poświęciliśmy dwie godziny na dokładną analizę przeciwnika, który i tak nam jest dobrze znany. Tutaj zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy" - oznajmił. Bułgarzy i Polacy w półfinale mistrzostw Europy znaleźli się po raz pierwszy od 26 lat. W 1983 roku biało-czerwoni sięgnęli po srebro, ich sobotni rywale po brąz. Bilans jest także korzystny na rzecz podopiecznych Castellaniego. Z dziesięciu ostatnich pojedynków tylko raz Polacy musieli uznać wyższość przeciwnika - dwa lata temu w Moskwie, także w czempionacie Starego Kontynentu. Ekipa argentyńskiego szkoleniowca ma jednak znakomitą passę. Siedemnaście z rzędu zwycięstw, w tym sześć ostatnich w Turcji. Nic więc dziwnego, że oprócz mobilizacji w polskim zespole nie brakuje pewności siebie. Rozpoczęcie półfinałowej rywalizacji z Bułgarią zaplanowano na 16.30. Trzy godziny później na parkiet wyjdą Rosjanie i Francuzi. NA RELACJĘ NA ŻYWO Z MECZU POLSKA - BUŁGARIA ZAPRASZAMY DO INTERIA.PL! Zobacz również: Bułgarzy na drodze Polaków do finału Castellani: Jestem szczęśliwy Ruciak: Dobre losowanie Pliński: Ciśnienie będzie bardzo duże Rytuały siatkarzy, czyli co zapewniło nam półfinał