Miniony rok był niezwykle udany w wykonaniu polskich siatkarzy. "Biało-czerwoni" pod wodzą Castellaniego, który zastąpił na stanowisku Raula Lozano, po raz pierwszy w historii zdobyli złoty medal mistrzostw Europy. "To był wyjątkowo udany sezon, ale przecież jesteśmy tak naprawdę dopiero na początku przebudowywania reprezentacji i wdrażania nowego systemu gry" - powiedział Castellani w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej". "Dla mnie najważniejsze jest, że w zespole narodowym pojawiły się nowe osoby, i że znacznie większą rolę odegrali także dotychczasowi nominalni zmiennicy. Po wywalczeniu kwalifikacji do mistrzostw świata we Włoszech i niezwykle udanym dla nas turnieju w Izmirze, gdzie sięgnęliśmy po złoto, "Biało-czerwoni" awansowali w rankingu FIVB i umocnili swoją pozycję na świecie. Ogólnie rzecz ujmując, polska siatkówka ma się bardzo dobrze" - dodał Castellani. W roku 2010 polskich siatkarzy czekają występy w Lidze Światowej i najważniejszej imprezie sezonu mistrzostwach świata. We Włoszech Polacy będą bronić srebrnego medalu wywalczonego cztery lata temu w Japonii. Czy polscy siatkarze powtórzą sukces? "Każdy z nas ma jakieś marzenia. Można wymarzyć sobie choćby, że nie tylko zagramy w finale mistrzostw świata z Brazylią, ale że ich pokonamy. Dlaczego nie? W końcu my, zawodnicy, jesteśmy po to, by te marzenia spełniać" - podkreślił Castellani.