Była gwiazda PlusLigi ma problemy, smutne oświadczenie. "Okres głębokich zmian"
Amerykański siatkarz Taylor Averill jest brązowym medalistą olimpijskim z Paryża. Przez dwa lata występował również w PlusLidze, gdzie reprezentował Indykpol AZS Olsztyn oraz Projekt Warszawa. Teraz za pośrednictwem mediów społecznościowych podzielił się, co się u niego dzieje. Nie są to dobre wieści. - Postanowiłem poświęcić najbliższe cztery miesiące dla siebie, aby zastanowić się, jak naprawdę się czuję - informuje.

Sezon klubowy 2024/2025 zbliża się do końca. Znamy skład Final Four siatkarskiej Ligi Mistrzów. W sobotę poznamy też komplet półfinalistów PlusLigi. Dla niektórych sezon się już zakończył, jak chociażby dla Taylora Averilla. Ten w minionej kampanii występował we Włoszech w barwach Vero Volley Monza. Niestety drużyna prezentowała się zdecydowanie poniżej oczekiwań i zamiast rywalizować w fazie play-off walczyli o utrzymanie w lidze, które koniec końców wywalczyli w ostatnim secie rundy zasadniczej sezonu.
Wraz z zakończeniem się rozgrywek klubowych ruszą przygotowania drużyn narodowych do sezonu reprezentacyjnego. W nim nie zobaczymy Averilla, który za pośrednictwem mediów społecznościowych podzielił się swoimi przemyśleniami i ogłosił plany na najbliższy czas.
- Właśnie wróciłem z sezonu w Monzie. To było okropne. Byliśmy wspaniałą grupą, która z wielu powodów miała fatalny sezon - rozpoczął.
- Wróciłem do Stanów i nie czuje się już obcy. Przechodzę przez okres głębokich zmian i postępów w moim życiu. Wiele się zmieniło: myślę o tym, jak odnoszę się do mojego życia, jako sportowca i człowieka. Postanowiłem poświęcić najbliższe cztery miesiące dla siebie, aby zastanowić się jak naprawdę się czuję. Radzę sobie z różnymi rodzajami depresji. Z trudnościami życia jako zagraniczny sportowiec. Potrzebowałem trochę odejść na bok. Cieszę się, że mam to lato, aby poznać siebie bardziej - kontynuuje Averill.
Averill z problemami, ale zapowiada. "Czekają na mnie piękniejsze momenty"
- Zdaję sobie sprawę, że może wydawać się dziwne powiedzieć, że naprawdę znów żyję, wiedząc, że spędziłem piękne sportowe chwile, jak ostatnio podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Teraz czekają na mnie piękniejsze, niepowtarzalne momenty. Jadę na Hawaje, by trochę pozwiedzać. A potem do Oregonu, m.in. w celach charytatywnych - zapowiada siatkarz.
- Wykorzystam to lato, aby wrócić do kontaktu z samym sobą. Jestem tym bardzo podekscytowany, ale jednocześnie bardzo przerażony. Czas odkryć wszystko o sobie. Czas to uporządkować. Czas zniknąć i rozwinąć się. Czas podzielić się częścią mnie, dzięki którym się rumienię oraz częścią mnie, której nie chciałbym mieć - zakończył środkowy.
Tym samym Taylora Averilla na parkietach zobaczymy dopiero w nowym sezonie klubowym. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych podobnie jak "Biało-Czerwoni" wezmą udział w Lidze Narodów, a następnie skupią się na mistrzostwach świata, które odbędą się na Filipinach (12-28 września).


