"System ułożono tak, by jak najbardziej pomóc Włochom, którzy bez większych problemów powinni awansować do półfinału" - podkreśla Bosek. Rywalami gospodarzy w kolejnej rundzie turnieju będą reprezentacje Portoryko oraz Niemiec. Jeśli je pokonają, prawdopodobnie trafią na Argentynę i Czechy. Były trener reprezentacji Polski jest zadowolony z dotychczasowej gry "Biało-czerwonych", ale jest świadomy jak trudne zadanie stoi teraz przed nimi. "Z Serbią spisali się więcej niż przyzwoicie. Widać postępy w poszczególnych elementach. Niestety, mimo dobrej postawy, z odpadnięciem Polaków w kolejnej rundzie po prostu trzeba się liczyć. Brazylia to potęga, a choć z Bułgarami zawsze na ważnych imprezach wygrywaliśmy, to nie można wykluczyć, że ta pierwsza porażka przydarzy się właśnie we Włoszech" - ocenił. Ryszard Bosek zdobył mistrzostwo olimpijskie w Montrealu w 1976 roku, a także mistrzostwo świata dwa lata wcześniej. Jest również trzykrotnym srebrnym medalistą mistrzostw Europy.