Walka o trzecie miejsce to rywalizacja dwóch zranionych drużyn. Obie były blisko gry w finale, obie przegrały rywalizację w półfinałach w tie-breaku. Bliżej gry o złoto był PGE Projekt Warszawa, który zmarnował prowadzenie w decydującym secie. Równocześnie to właśnie warszawianie mogli być bardziej rozczarowani całym sezonem, bo JSW Jastrzębski Węgiel zdobył wcześniej TAURON Puchar Polski. W pierwszym meczu o brąz to rozczarowanie przekuli w dobrą dyspozycję. Trener PGE Projektu Piotr Graban zdecydował się po półfinałach na zmiany. Do pierwszej szóstki wskoczyli Andrzej Wrona i Tobias Brand, którzy pomogli poprawić grę warszawskiej drużyny w ostatniej odsłonie rywalizacji z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Miejsce na boisku stracili Artur Szalpuk i Jurij Semeniuk. Po drugiej stronie po raz kolejny szansę dostał Jakub Jurczyk, 19-letni libero, który przeszedł już chrzest bojowy w półfinałach - nadal zastępuje kontuzjowanego Jakuba Popiwczaka. Brand, a także atakujący Linus Weber, świetnie spisali się w pierwszym secie. Od początku byli skuteczni w ataku, a ich zespół zyskał dwa punkty przewagi nad JSW. Co prawda jastrzębianie doprowadzili do remisu 17:17 po sprytnym zagraniu Timothee Carle'a, ale po chwili warszawianie odskoczyli na dobre. Z zagrywką Webera nie poradził sobie nawet Tomasz Fornal, lider JSW, i PGE Projekt miał cztery punkty przewagi. Weber zdobył dla drużyny łącznie siedem "oczek" i warszawianie wygrali 25:22. PlusLiga. PGE Projekt Warszawa szybciej pozbierał się po półfinałach Drugiego seta jastrzębianie rozpoczęli od prowadzenia 6:4, ale rywale szybko wyrównali. Pecha miał jednak Kevin Tillie. Przyjmujący PGE Projektu pechowo upadł i doznał urazu barku, w dodatku tego samego, który w przeszłości był już operowany. Ostatecznie skończyło się zmianą i wejściem na boisko Szalpuka. Set nadal był jednak wyrównany - aż do stanu 20:18 dla gości po bloku Jakuba Kochanowskiego przy ataku Antona Brehme. Siatkarze ze stolicy znów wypracowali więc sobie przewagę w końcówce seta. I ponownie jej nie zmarnowali. Graban jeszcze poprosił o przerwę, a po niej Arkadiusz Żakieta, rezerwowy atakujący JSW Jastrzębskiego Węgla, zaserwował w siatkę - i gospodarze przegrali 22:25. Początek trzeciej partii to przede wszystkim jedna z najdłuższych akcji sezonu - siatkarze walczyli o punkt aż 57 sekund. Wynik znów oscylował wokół remisu, a w drużynie ustępujących mistrzów Polski zaczęły się zmiany. Trener Marcelo Mendez jeszcze w drugim secie wprowadził na boisko Luciano Vicentina. W trzecim zmienił rozgrywającego, za Benjamina Toniuttiego pojawił się Juan Finoli. Argentyńczyk pokazał kilka efektownych zagrań, ale jastrzębianie znów zaczęli tracić dystans do PGE Projektu. Brand zdobył punkt efektownym blokiem, Szalpuk zaskoczył gospodarzy zagrywką, Norbert Huber zaatakował w aut. Set i cały mecz wymknął się z rąk JSW. Goście trzeciego seta wygrali 25:21 i zamknęli spotkanie. Nagrodę dla MVP odebrał Weber. Drugie spotkanie rywalizacji o brąz zaplanowano na 4 maja w Warszawie. Początek o godz. 20.30. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.