Wtorkowy mecz był niezwykle ważny dla Chemika. Policzanki wciąż nie miały zapewnionego awansu do ćwierćfinału. Mistrzynie Polski prowadziły wprawdzie w tabeli zespołów zajmujących drugie miejsca w grupie, ale w ostatnim spotkaniu przydałby się podopiecznym Jacka Nawrockiego przynajmniej punkt. Przegrana za trzy "oczka" mogłaby nawet wyrzucić zespół z Polic z dalszej rywalizacji, tym bardziej że cenne punkty na Developresie BELLA DOLINA Rzeszów zdobył Lokomotiw Kaliningrad. Zgodnie z oczekiwaniami siatkarki A. Carrano Imoco Conegliano szybko narzuciły swój rytm gry. Polska drużyna nie wystrzegała się też prostych błędów, przez co wynik im odjechał (6:11). Długo wydawało się, że policzanki będą miały problem, by znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Nadzieję dał as serwisowy Jovany Brakocević (13:16). Niedługo później kontrę na punkt zamieniła Martyna Łukasik. Kolejne "oczko" straty, również dzięki dobrej kontrze, odrobiła Danielle Drews (17:18). Końcówka należała jednak do obrończyń tytułu, które w końcówce okazały się zdecydowanie lepsze. Grupa Azoty Chemik Police walczył, ale nic nie wskórał Chemik czuł jednak, że może powalczyć. Pomagała w tym zagrywka, gdyż siatkarki z Conegliano miały czasami problem z przyjęciem. Ponadto przyjezdne skutecznie grały w ataku, dzięki czemu w pewnym momencie zrobiło się 13:11 dla Polek. Dobra sytuacja nie trwała długo, bo również przez błędy mistrzynie Polski szybko musiały gonić rywalki (13:15). W kontrze Martyna Łukasik doprowadziła do wyrównania (16:16). To jednak nie wystarczyło, bo znów decydujące piłki lepiej rozegrały gospodynie. Trzecia odsłona zaczęła się bez przewagi żadnej ze stron. Wydawało się, że as serwisowy Paoli Egonu pozwoli jej drużynie rozpocząć budowę przewagi (7:5). Dwie akcje dalej do remisu doprowadziła jednak Drews (7:7). Od tego momentu rywalizacja toczyła się niemalże punkt za punkt. Przy stanie 14:14 miała miejsce długa przerwa spowodowana problemami technicznymi. Po niej nieco lepiej do gry powróciły Włoszki, w pewnym momencie osiągając trzy punkty przewagi (21:18). As serwisowy Marty Pol dał jeszcze nadzieje przyjezdnym. Polki mogły doprowadzić do wyrównania, ale finalnie blok na Brakocević zakończył mecz. A. Carrano Imoco Conegliano - Grupa Azoty Chemik Police 3:0 (25:19, 25:22, 25:22) Jak się okazało, przegrana przyniosła zespołowi bardzo negatywne konsekwencje. Oprócz wspomnianego Lokomotiwu Chemika w tabeli drużyn z drugich miejsc wyprzedziły także siatkarki Vero Volley Monza oraz Dynamo-Ak Bars Kazań. Tym samym nie zobaczymy drugiego polskiego zespołu w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń.