Miejsce we wspomnianych rozgrywkach, trzecich pod względem rangi na arenie europejskiej, pierwotnie miał zagwarantowany zespół, który w minionym sezonie ligowym zajął piąte miejsce - BKS Aluprof Bielsko-Biała. Klub ten zrezygnował jednak z gry w tych zmaganiach. W związku z tym propozycję zastąpienia Aluprofu dostały drużyny z następnych miejsc, ale nie skorzystał z niej Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS, ale też Beef Master Budowlani Łódź i Siódemka SK Bank Legionovia Legionowo. - Puchar Challenge to rozgrywki, do których się tylko dopłaca. Nie ma on prestiżu, nie są przeprowadzane relacje telewizyjne. Jednak gdybyśmy wywalczyli piąte miejsce w końcowej klasyfikacji ekstraklasy, to byśmy wystartowali. Jednak przegraliśmy walkę o nie z drużyną z Bielska-Białej - powiedział trener Muszynianki Bogdań Serwiński. Przypomniał, że sezon 2014/2015 będzie pierwszym od kilku lat, w którym kibice w Muszynie nie będą mogli się emocjonować europejskimi spotkaniami. - Zainaugurowaliśmy występy w pucharach w sezonie 2006/2007, czyli po tym jak po raz pierwszy zdobyliśmy mistrzostwo Polski - przypomniał opiekun małopolskiej ekipy. "Mineralne" do tej pory sześć razy grały w Lidze Mistrzyń, dwa razy w Pucharze CEV i raz w Pucharze Challenge. W sezonie 2012/2013 zdobyły Puchar CEV (najpierw rywalizowały w LM, ale po słabej fazie grupowej dostały jeszcze szansę gry w mniej prestiżowych rozgrywkach). W dwumeczu finałowym dwa razy pokonały Fenerbahce Stambuł 3:2.