BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała już w pierwszej kolejce gładko wygrał bez straty seta, wówczas rozprawiając się z UNI Opole. W niedzielę rozpędzone bielszczanki poszły za ciosem, tym razem przed własną publicznością. Teoretycznie zadanie powinno być nieco trudniejsze, bo Volley Wrocław także zaczął sezon od zwycięstwa, choć wrocławianki do pokonania Grupy Azoty Akademia Tarnów potrzebowały tie-breaka. W niedzielę gospodynie prowadziły jednak od pierwszych piłek, w pewnym momencie różnicą nawet dziewięciu punktów, i wygrały seta 25:19. Drugi set mniej więcej do połowy był zacięty, ale wówczas BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała znów przyspieszył i zwyciężył do 15. Bielszczanki poszły za ciosem i w trzecim secie zrobiły coś, co na ekstraklasowym poziomie zdarza się już rzadko. Volley Wrocław nie zdołał uzbierać choćby 10 punktów i uległ aż 8:25. Różnica mogła być nawet jeszcze większa - w końcówce przyjezdne nieco podreperowały dorobek, bo długo pozostawały na poziomie... 2 "oczek". Magdalena Stysiak znowu to zrobiła. Niebywałe, co wyprawia Polka Trzy kluby bez straty punktu Po dwóch kolejkach Tauron Ligi komplet punktów mają już tylko trzy kluby - oprócz drużyny z Bielska-Białej są to jeszcze Grupa Azoty Chemik Police oraz Grot Budowlani Łódź. Do tego grona może jeszcze dołączyć zwycięzca poniedziałkowego spotkania Developres Bella Dolina Rzeszów - Energa MKS Kalisz, choć pod warunkiem, że do wygranej nie będzie potrzebował tie-breaka. Na gwiazdę kadry Lavariniego spadła fala krytyki. Ta ostro zareagowała