Bartosz Kurek w Japonii gra od 2020 roku, ale coraz więcej wskazuje na to, że bieżący sezon będzie jego ostatnim w barwach Wolfdogs Nagoya. 35-letni siatkarz jest bowiem łączony z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a z doniesień Przeglądu Sportowego Onet wynika, że już podpisał dwuletni kontrakt z wicemistrzami Polski. Jeśli te pogłoski potwierdzą się, kapitan reprezentacji Polski zagra w ekipie trzykrotnego triumfatora Ligi Mistrzów od sezonu 2024/2025. Teraz z kolei skupia się na grze dla Wolfdogs. Kurek jest niekwestionowaną gwiazdą swojej drużyny i jej liderem w ofensywie - Polak błyszczał w ostatnich tygodniach i wydawało się, że zagra też w sobotnim spotkaniu przeci w JT Thunders. Tak się jednak nie stało. 35-latka zabrakło w składzie, a jego zespół przegrał po tie-breaku. Momentalnie z Japonii napłynęły niepokojące doniesienia - absencja atakującego miała powiem być spowodowana problemami zdrowotnymi. Bartosz Kurek miał "małe dolegliwości bólowe". To dlatego nie zagrał Jak przekazała Sara Kalisz z TVP Sport, powołując się na "źródło bliskie zawodnikowi", Kurek odczuwał "małe dolegliwości bólowe". Polak opuścił mecz, ponieważ sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować pogłębieniem dolegliwości i optymalnie przygotować zawodnika na potyczkę z Suntory Sunbirds zaplanowaną na kolejny weekend. Rekordowa kwota w kontrakcie Tomasza Fornala? Andrzej Wrona gratuluje Fanom reprezentacji Polski pozostaje mieć nadzieję, że zgodnie z doniesieniami, Kurkowi nie dolega nic poważnego. Kapitan "Biało-Czerwonych" bowiem już w poprzednim sezonie miał problemy zdrowotne, przez które najpierw opuścił kluczowe mecze Ligi Narodów i mistrzostw Europy, a następnie turniej kwalifikacyjny do igrzysk. Nikola Grbić po tym, jak ogłosił, że Kurka zabraknie na turnieju kwalifikacyjnym, w rozmowie z WP SportoweFakty tłumaczył powody nieobecności zawodnika. "Nic nie jest złamane, ale niektóre rzeczy w ciele, po tylu latach zawodowego sportu, po prostu występują. Ma problem, dawaliśmy mu silne leki, kiedy jechaliśmy do Macedonii i to pomogło na chwilę. Ale wróciło na rozgrzewce przed meczem z Serbią. Dlatego myślę, że potrzebuje trochę odpoczynku" - mówił. Atakujący na parkiet wrócił pod koniec października i od początku sezonu ligowego prezentuje się z bardzo dobrej strony. Jeśli 35-latek nie będzie miał poważnych problemów zdrowotnych i utrzyma wysoką dyspozycję, będzie jednym z poważnych kandydatów do znalezienia się w kadrze na igrzyska olimpijskie w Paryżu.