Nie ma wątpliwości, że Bartosz Kurek przez historię oceniany będzie, jako jeden z najwybitniejszych siatkarzy świata. Kapitan reprezentacji Polski w swojej karierze miewał lepsze i gorsze chwile, ale ostatecznie wciąż jest na siatkarskim szczycie i niewiele wskazuje na to, aby miał z niego schodzić. Przed Kurkiem w najbliższych miesiącach oczywiście wielkie wyzwania z kadrą, ale na razie co weekend w Japonii udowadnia, że jest zdolny do rzeczy wielkich. Niepokojąca scena z udziałem polskiego siatkarza. Trener wyjaśnia. "Miał mroczki przed oczami" Nasz atakującym praktycznie w każdej kolejce ligowej ligi japońskiej zachwyca fanów swoją grą, notując wspaniałe wyniki punktowe. Nikola Grbić i jego sztab szkoleniowy, mogą jedynie patrzeć z boku i szeroko się uśmiechać, widząc, jaką formę prezentuje obecnie Bartosz Kurek. Z pewnością w głowie kapitana kadry gdzieś z tyłu są igrzyska olimpijskie w Paryżu i wszystko, co obecnie robi, ma w sobie jakiś pierwiastek przygotowań do imprezy. Hitowy transfer Bartosza Kurka. Wielki powrót Najważniejsze jednak, że Kurek jest całkowicie zdrowy i może bez problemów pokazywać swoje umiejętności. Jak się okazuje, niebawem możemy być świadkami hitowego powrotu atakującego do Polski i nie chodzi o szybsze zgrupowanie kadry. W grze jest bowiem absolutnie niesamowity transfer. Przyjście Kurka do naszego kraju znów mogłoby nieco odwrócić obecną hierarchię ligową, bo mówimy o zawodniku kompletnym i wybitnym. Siatkarz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle pokazał klasę. Takie słowa i to po dotkliwej porażce Według Sary Kalisz z "TVP Sport" na horyzoncie pojawił się temat przyjścia atakującego do Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która przeżywa potwornie trudne momenty. Taka idea zakiełkowała w głowie działaczy, bo po sezonie z zespołem pożegna się Łukasz Kaczmarek. Zastąpienie mistrza Europy i świata innym mistrzem Europy i świata z pewnością nie byłoby złym pomysłem, a ZAKSA musi poszukiwać odbudowy swoich wyników. Dla Kurka byłby to powrót do Polski po pięciu latach. Nasz zawodnik w latach 2018-2019 reprezentował barwy nieistniejącego już Onico Warszawa, które obecnie jest Projektem Warszawa. Wcześniej grał w takim projekcie, jak Stocznia Szczecin. Dużą część kariery spędził także w PGE Skrze Bełchatów, gdzie łącznie grał przez pięć lat. Rok gry przypadł na Asseco Resovię Rzeszów, ale i w Kędzierzynie już występował. Można powiedzieć, że to właśnie z ZAKSY się wywodzi. Reprezentował bowiem barwy Mostostalu-Azoty Kędzierzyn-Koźle w latach 2005-2008. To stamtąd wypłynął na szerokie wody.