Miniony sezon reprezentacyjny, choć obfitował w wielkie sukcesy, nie poszedł po myśli Bartosza Kurka. Nasz rodak z problemami zdrowotnymi zmagał się już od Ligi Narodów. Wówczas rolę lidera Orłów objął w rozgrywkach Aleksander Śliwka. Podobna sytuacja miała miejsce na mistrzostwach Europy. "Kuraś" nie był w stanie walczyć z kolegami na boisku. Mecz "Biało-Czerwonych" z Włochami o złoto oglądał z kolegami w kwadracie. Później jego żona Anna zdradziła, że jego obecność w finale wcale nie była taka pewna. "Podjął decyzję, że zostaje do końca turnieju i później pojedziemy na badania. Wiadomo, że trzeba się cieszyć, że siatkarze walczą o złoto, ale moje myśli są skupione na Bartku i jego zdrowiu" - mówiła była siatkarka we vlogu na YouTube podczas turnieju. Po ME "Kuraś" musiał przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Z powodu urazu biodra 35-latek nie pojechał z drużyną do Chin na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Na zakończenie sezonu reprezentacyjnego koledzy z kadry sprawili kapitanowi prezent w postaci biletów do Paryża. Wysłali jasny sygnał Nikoli Grbiciowi. "Wejście smoka" dwóch polskich siatkarzy Bartosz Kurek przed obiektywem. Zaskakujące reakcje siatkarzy "Biało-Czerwony" wrócił już do Japonii. Polak jest gwiazdą w klubie Wolf Dogs Nagoya. W rozwoju kariery wspiera go ukochana Anna, która od jakiegoś czasu zaczęła rozwijać się w mediach społecznościowych i założyła kanał na platformie YouTube, gdzie publikuje materiały z Azji. Teraz para wybrała się na spacer po mieście. "Kuraś" pochwalił się fanom zdjęciem, które wykonała jego żona. 35-latek z uśmiechem na ustach patrzył do aparatu. W opisie zdjęcia podziękował ukochanej za jej pracę. Na reakcję fanów nie trzeba było długo czekać. "Bartek w wielkim mieście", "Duet idealny", "Ania to kobieta wielu talentów", "Model robotę swoją zrobił", "Top model", "Fotograf powinien dostać podwyżkę", "Dobry fotograf a model jeszcze lepszy", "Nasz kapitan wspaniały" - komplementowali zawodnika kibice. Wpis Kurka skomentowali również polscy siatkarze. "Model też daje radę" - napisał Piotr Nowakowski. Z kolei Tomasz Fornal, który prywatnie ma bardzo dobre relacje z kapitanem Polaków, ograniczył się do hasztagu "model". Brutalna prawda na temat Kochanowskiego, Kłosa i spółki. Nie brzmi to dobrze. "Nie jesteśmy gotowi"