- Nie grałyśmy z sobą wcześniej. Nie miałyśmy nawet jednego treningu. Poszłyśmy na żywioł i rozniosłyśmy rywalki - powiedziała Barbachowska w "Super Expressie". Drużyna zagranicznych gwiazd Serie A wygrała z reprezentacją Italii 3:0. Powołanie do zespołu zagranicznych gwiazd Barbachowska otrzymała dwa tygodnie przed meczem w Pesaro. - Przyszedł faks do klubu. Nie wierzyłam, że dla mnie. Myślałam, że to żart albo się ktoś pomylił. Okazało się, że trener z Bergamo, Giovanni Caprara, widział mnie w składzie. Oprócz mnie na libero w tej drużynie wystąpiła jeszcze Holenderka Elke Vijnhoven. Zaliczyłyśmy po półtora seta. To była wspaniała zabawa - podkreśliła polska libero.