Najlepsze siatkarskie drużyny rywalizowały w trzech turniejach - w Tokio w Japonii, w Ningbo w Chinach i w Łodzi. Atut własnej hali chciały wykorzystać Japonki i niemal do samego końca kwalifikację olimpijską miały na wyciągnięcie ręki. Japonki wygrały pięć pierwszych spotkań, pokonując między innymi Belgię i Portoryko. W sobotę ich zwycięski marsz zatrzymały jednak Turczynki, które <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/news-maja-juz-awans-na-turniej-olimpijski-siatkarek-dwa-miejsca-z,nId,7045255">jako pierwsze z drużyn rywalizujących w Tokio zapewniły sobie awans</a>. Mistrzynie Europy zakończyły zresztą turniej bez porażki. Japonki o awans zagrały z Brazylijkami. Rywalki z Ameryki Południowej wcześniej miały w Tokio nieco problemów. Nie tylko przegrały z Turcją, ale i dopiero po tie-breaku pokonały Bułgarię. W ostatnich dniach zajmowały miejsce poza czołową dwójką, która gwarantowała awans. W decydującym spotkaniu to one były jednak górą. Do awansu potrzebowały tie-breaka. Choć prowadziły 2:1 w setach, w czwartej partii przegrały z Japonią wyraźnie, 15:25. W piątym secie to one wygrały jednak pięcioma punktami i mogły świętować awans. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/rozgr-swiat-igrzyska-olimpijskie-kwalifikacje-k,spci,1262,tab,tabele">Sprawdź tabele kwalifikacji olimpijskich</a> Sensacja w kwalifikacjach IO. Polska - Włochy o awans z Łodzi Wcześniej ostateczne rozstrzygnięcia zapadły też w Ningbo. To właśnie tam doszło do największej niespodzianki w kwalifikacjach - <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/news-wielka-niespodzianka-w-kwalifikacjach-siatkarek-to-wplynie-t,nId,7046660">awans wywalczyła bowiem Dominikana</a>. Reprezentacja z Karaibów w decydującym spotkaniu pokonała Holandię, zespół brązowych medalistek mistrzostw Europy. Oprócz nich bilet do Paryża wywalczyły mistrzynie świata z Serbii. W kwalifikacjach przepadły za to Chinki, mimo że w ostatniej kolejce pokonały Serbię 3:1. Dwie ostatnie niewiadome pozostały w Łodzi. W grze o igrzyska są tu trzy zespoły: USA, Włochy i Polska. Amerykanki zagrają z Niemkami, drużyna z południa Europy z "Biało-Czerwonymi". Polsce do awansu potrzebna jest wygrana, ewentualnie zwycięstwo Niemiec za trzy punkty i wygranie dwóch setów z Włoszkami. Ranking FIVB drugą drogą na igrzyska. Dwa miejsca zajęte Rozstrzygnięcia w innych turniejach mają jednak wpływ na drugą drogę awansu na igrzyska - z rankingu FIVB. Wywalczy go pięć najwyżej sklasyfikowanych drużyn z rankingu FIVB. Decydujące będzie zestawienie z czerwca przyszłego roku, po fazie zasadniczej Ligi Narodów. Miejsca będą przydzielane z klucza kontynentalnego. Oznacza to miejsce dla Afryki - najwyżej w rankingu, w trzeciej dziesiątce, jest obecnie Kenia - ale również dla Azji. Na razie najbliżej tego miejsca są szóste w rankingu Chinki. Polska zajmuje siódme miejsce, które gwarantuje awans. Mecz Polska - Włochy o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport, relacja tekstowa i "na żywo" w Interii. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-kobiet/news-legenda-polskiej-siatkowki-apeluje-nie-wiadomo-kiedy-znow-be,nId,7046628">Legenda polskiej siatkówki apeluje. Taka szansa może się nie powtórzyć</a>