Mecze Asseco Resovii z Zaksą zwykle są emocjonującymi widowiskami i nie inaczej było i tym razem. W sezonie zasadniczym rzeszowianie wygrali oba spotkania i w obu potrzebne były tie-breaki. Ten scenariusz powtórzył się także w środę. Kędzierzynianie prowadzili już 2:0, ale w trzeciej partii przełamali się gospodarze. Poprawili przyjęcie i skuteczniej atakowali, z kolei zagrywka gości nie funkcjonowała już tak dobrze, jak wcześniej. W czwartym secie rzeszowianie mieli już zdecydowaną przewagę, lecz tie-break był bardzo zacięty. Resovia prowadziła 8:6, a po chwili Zaksa wyrównała i w końcówce miała dwie piłki meczowe. Gospodarze wyszli z opresji dzięki atakowi Grozera i skutecznemu blokowi. W drugim środowym meczu PGE Skra Bełchatów nie dała szans Tytanowi AZS Częstochowa (3:1). Mistrzowie Polski gładko wygrali pierwszą partię (25:14). Bardziej zacięty był drugi set, ale końcówka należała do faworytów. Bełchatowianie stracili koncentrację i rywale wygrali trzecią partię, ale w czwartej gospodarze rządzili na parkiecie i zasłużenie wygrali. Wyniki 4. kolejki drugiej rundy o miejsce 1-6: 16 lutego, środa PGE Skra Bełchatów - Tytan AZS Częstochowa 3:1 (25:14, 25:22, 20:25, 25:20) Asseco Resovia Rzeszów - Zaksa Kędzierzyn Koźle 3:2 (22:25, 25:27, 25:22, 25:18, 17:15) 17 lutego, czwartek Delecta Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawa (19.00)