Tegoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu już na zawsze przejdą do historii polskiej siatkówki. Podopieczni Nikoli Grbicia nad Sekwaną odczarowali słynną "klątwę" ćwierćfinałów. Nasi rodacy zrobili to zresztą w wielkim stylu, ponieważ dopiero w finale zatrzymali ich Francuzi. Gospodarze w boju o złoto nie stracili choćby jednego seta. Nie pomagały zmiany robione przez Serba ani ambitna postawa zawodników, w tym Kamila Semeniuka. To właśnie 28-latek od samego początku cieszy się sporym zaufaniem ze strony selekcjonera. Oboje doskonale znają się z czasów z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Parę lat temu ich drogi się rozeszły. Wybitny trener prowadzi obecnych mistrzów Europy. Kamil Semeniuk zaś przeprowadził się na Półwysep Apeniński. Polak dołączył w 2022 roku do naszpikowanej gwiazdami Sir Susa Vim Perugia. To właśnie z tego zespołu do Bogdanka LUK Lublin niedawno przeszedł Wilfredo Leon. Wcześniej polski duet cieszył się ze zdobycia tytułu w najwyższej włoskiej klasie rozgrywkowej. Kamil Semeniuk we Włoszech jest wprost uwielbiany. Nasz rodak niedawno gościł w studiu "ReteSole" gdzie rozmawiał z prowadzącym na przeróżne tematy. W pewnym momencie zawodnik wrócił do przeszłości i zaskoczył słowami dotyczącymi transferu do Italii. Okazuje się, że Perugia początkowo nie była jego pierwszym wyborem. Kamil Semeniuk szczerze o swoich planach. Wojna stanęła na przeszkodzie "Przed wyborem Perugii miałem pomysł grania w Rosji, ale po wybuchu wojny zdecydowałem się tam nie jechać. W tamtym momencie pomyślałem, że albo zostanę w ZAKSIE, albo spróbuję stworzyć nową historię. Po trzech latach spędzonych w Perugii jestem szczęśliwy, czuję się tutaj dobrze, przyzwyczaiłem się do gry we włoskiej ekstraklasie, lubię grać w naszej hali z naszymi wspaniałymi fanami. Moja partnerka również czuje się tutaj bardzo dobrze, tak bardzo, że kiedy latem wracamy do Polski na moje zgrupowania reprezentacji Polski, to ona bardzo tęskni za powrotem do Perugii" - przekazał przyjmujący, którego cytuje portal siatka.org. W niedawno rozpoczętych zmaganiach Kamil Semeniuk wraz z kolegami spisuje się na solidnym poziomie. Na koncie drużyny jest już między innymi triumf w superpucharze kraju. Finał obfitował w emocje. Trentino poległo dopiero po tie-breaku.