Artur Szalpuk ponownie w projekcie Warszawa. W piątek reprezentant Polski został wypożyczony do klubu ze stolicy z ukraińskiego Epicentr-Podoloany Horodok. W Warszawie będzie występował do końca obecnego sezonu. Transfer został zatwierdzony na kilka godzin przed rozpoczęciem ligowego meczu Projektu z GKS-em Katowice, 0-3. Reprezentant Polski znalazł się w składzie drużyny prowadzonej przez Andreę Anastasiego, ale w hali Koło na Woli, gdzie Projekt rozgrywa obecnie swoje mecze nie zagrał. Artur Szalpuk w Projekcie Warszawa: Obydwie strony wyraziły chęć współpracy - Rozmowy były dość krótkie i konkretne. Obydwie strony wyrażały chęć współpracy, natomiast trochę trwało załatwianie formalności. W moim obecnym klubie na Ukrainie ludzie po prostu zajmują się teraz innymi sprawami. Na szczęście wszystko udało się sfinalizować. Czy zostanę po zakończeniu sezonu w Projekcie? tego nie wiem, na razie rozmawialiśmy tylko o obecnych rozgrywkach - mówi nam Artur Szalpuk. - Ja ewakuowałem się z Ukrainy pierwszego dnia wojny. Rano 24 lutego, gdy wstałem i zobaczyłem wiadomości, od razu zacząłem się pakować, wiedziałem, że trzeba wyjeżdżać. Cały dzień byłem w podróży samochodem do naszego kraju, poszedłem spać dopiero następnego dnia o siódmej rano, już w Polsce. Na pewno to było doświadczenie, którego nikomu nie życzę. Oby nikt, nigdy nie musiał się z nim mierzyć. Mam z tyłu głowy to, że ja mogłem wyjechać, w odróżnieniu od moich kolegów z drużyny. Teraz mogę z nimi tylko rozmawiać, cały czas się ich pytam, czy dają radę. To, co oni przezywają, nie jesteśmy sobie nawet w stanie wyobrazić. Na szczęście wszyscy są cali i zdrowi. Miasto mojego klubu nie jest objęte wojną, jest tam w miarę bezpiecznie. Koledzy martwią się jednak o swoje rodziny i mieszkania w Charkowie, Dnieprze, czy na wschodzie Ukrainy, spora część tych siatkarzy pochodzi z tych właśnie miast - dodaje wypożyczony do Projektu siatkarz. Artur Szalupk: Gra w reprezentacji? Szczerze, to na razie o tym nie myślę Dla Artura Szalpuka wypożyczenie do Projektu, w którym występował w sezonie 2020/2021 jest ważne nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale też walki o miejsce w składzie reprezentacji, która niebawem zacznie budować Nikola Grbić. - Na pewno tak. Ale szczerze, to na razie nie za bardzo o tym myślę. Staram się robić w tej nowej sytuacji krok po kroku. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Będę się skupiał na dobrej pracy i dobrej grze w Projekcie. Mecz z GKS-em Katowice nam nie wyszedł, inaczej sobie to spotkanie wyobrażaliśmy. Mam nadzieję, że od następnego treningu ta porażka zmotywuje nas do dobrej pracy i do tego, aby powrócić na zwycięskie tory. Jestem pewien, że Projekt w tym sezonie jeszcze powalczy o dobry wynik - zakończył 97-krotny reprezentant Polski. Rozmawiał w Warszawie Zbigniew Czyż