Skandal w meczu Juventusu Turyn wiąże się bowiem z Arkadiuszem Milikiem i jego golem na 3-2 dla Starej Damy. Golem w sytuacji, w której Juventus przegrywał u siebie z niedocenianą US Salernitaną już 0-2, zresztą też po bramce Polaka, Krzysztofa Piątka. Skandal jest potężny, bowiem gol został nieuznany niesłusznie, po katastrofalnym błędzie nie tylko sędziego, ale i wozu VAR. Na dodatek Arkadiusz Milik wyleciał z boiska z czerwoną kartką, bowiem ciesząc się po bramce, zdjął koszulkę. To wszystko razem stworzyło rzadko spotykane fabularne kombo, które wylądowało na czołówkach włoskich gazet. "La Gazzetta dello Sport" poświęciła skandalowi i Milikowi czołówkę, spychając na bok (a dokładnie wyżej) złoto siatkarzy podczas mistrzostw świata w Polsce. Na różowej pierwszej stronie włoskiej gazety widzimy zresztą sporo tematów piłkarskich, a reszta została wciśnięta w kąt, podobnie zresztą jak nieudany dla Ferrari wyścig o Grand Prix Włoch na torze Monza. Spektakularne zwycięstwo włoskich koszykarzy nad faworyzowaną Serbią na EuroBaskecie znalazło się na dole. CZYTAJ TAKŻE: Ten weekend przejdzie do historii polskiego sportu Z punktu widzenia Włochów, ten weekend obfitował w mnóstwo doniosłych wydarzeń w nie mniejszym stopniu niż w wypadku Polski. Włosi zostali mistrzami świata w siatkówce, nieoczekiwanie znaleźli się w ćwierćfinale EuroBasketu, mieli niesamowite wydarzenia w Serie A i Grand Prix Formuły 1. Piłka nożna pozostaje jednak numerem jeden we włoskich mediach. Siatkarze walczyli o tytuł mistrza świata. Powalcz i Ty [QUIZ]