Władze Projektu Warszawa po nieudanym w wykonaniu zespołu początku sezonu postanowiły dokonać zmiany na stanowisku szkoleniowca. Pod koniec listopada zakończono współpracę z Roberto Santillim, a jego obowiązki przejął dotychczasowy drugi trener, Piotr Graban. To okazało się dobrą decyzją, bo stołeczny klub zaczął regularnie punktować i po 23 spotkaniach zajmuje piąte miejsce w PlusLidze. PlusLiga. Andrzej Wrona o nowym trenerze Zadowolenia z pracy z nowym trenerem nie kryje kapitan Projektu, Andrzej Wrona. Siatkarz w programie "Misja Sport" Przeglądu Sportowego Onet został zapytany o to, co zmieniło się w zespole po tym, jak stery drużyny przejął Graban. - Treningi zmieniły się w małym stopniu, oczywiście każdy trener ma swoją wizję, ale czasowo nie trenujemy ani dłużej, ani krócej. Wydaje mi się, że zmieniło się podejście i relacje ze sztabem. Jest dialog zawodników z trenerem, którego wcześniej nie było - wyjaśnił. Roberto Santilli nie traktował siatkarzy jak partnerów? Były reprezentant Polski zdradził, że obecnie siatkarze i trener traktują się jak partnerzy, co nie miało miejsca w czasie, gdy zespołem kierował Santilli, który objął Projekt przed startem bieżącego sezonu. Przy okazji Wrona przytoczył historię z udziałem byłego trenera i jednego z doświadczonych zawodników. - Jeżeli takim zawodnikom jak 40-letni Kamil Baranek zabrania się wyjść z hotelu do sklepu po jogurt i czekoladę, to chyba coś jest nie tak - powiedział. Jak tłumaczył mistrz świata z 2014 roku, Projekt w dużej mierze składa się z bardzo doświadczonych zawodników, w tym medalistów wielu imprez. Tym samym szkoleniowiec powinien mieć "dużo większe zaufanie do tego, co robią zawodnicy w swoim czasie wolnym".