Najbogatszy klub świata Sir Safety Susa Perugia w niedzielę zakończył rozgrywki w bardzo rozczarowującym sezonie 2022/23. Przez długi czas Perugia szła jak burza. W sezonie zasadniczym ligi włoskiej wygrał wszystkie 22 mecze, by potem przez tydzień przegrać wszystko, co było do przegrania. Najpierw włoski klub odpadł w półfinale Ligi Mistrzów ulegając mistrzom Polski Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a później zupełnie sensacyjnie przegrał w ćwierćfinale włoskiej Superligi z Allianzem Milano. To szokujące rozstrzygnięcie oznacza, że w przyszłym sezonie Perugii zabraknie w Lidze Mistrzów, nie może w tej sytuacji dziwić zmiana szkoleniowca - Andrea Anastasi z końcem sezonu zakończył misję w Sir Safety. Anastasti zdobył z drużyną dwa trofea, ale jego ekipa zawiodła w najważniejszych momentach sezonu. Włosi są już pewni, że byłego selekcjonera reprezentacji Polski zastąpi trener wielkich rywali Perugii. Gian Luca Passini z "La Gazzetta dello Sport" zapewnia, że Perugię będzie trenować Angelo Lorenzetti. Niespełna 59-letni szkoleniowiec od siedmiu sezonów prowadzi Itas Trentino, jednego z największych rywali Perugii. Trentino pod wodzą Lorenzettiego przegrało też dwa ostatnie finały Ligi Mistrzów z ZAKS-ą. Włoch ma na koncie także złote medale - m.in. trzy mistrzostwa Włoch zdobyte z trzema różnymi zespołami. Andrea Anastasi poprowadzi Gas Sales Piacenza? Jak poinformował wyżej wymieniony Gian Luca Pasini, Andrea Anastasi ma przejąć włoski klub Gas Sales Piacenza. Działacze Piacenzy poinformowali już aktualnego trenera Matteo Bottiego, że jego przygoda z klubem wkrótce dobiegnie końca. Te doniesienia potwierdzają też inne włoskie media. W tym sezonie Botti poprowadził Piacenzę do wywalczenia Pucharu Włoch oraz do strefy medalowej w lidze włoskiej. Jego drużyna walczy o trzecie miejsce z mediolańskim Allianz. Anastasi przed pracą w Perugii przez trzy lata prowadził Projekt Warszawa. Wcześniej był też m.in. szkoleniowcem Trefla Gdańsk. Ma też na koncie kierowanie reprezentacją Polski, Hiszpanii, Włoch oraz Belgii. Maciej Słomiński, INTERIA