Pierwsze dwa sety padły łupem Perugii (25:22, 25:22). Zawiercianie szukali rytmu, nie mogli przebić się przez blok i skuteczne ataki Ben Tary. Wydawało się, że wszystko zmierza do jednostronnego finału. Ale potem wydarzyło się coś, co kibice będą wspominać latami. Trzeci i czwarty set? To była siatkarska poezja w wykonaniu Aluronu. Kwolek, Butryn, Tillie - wszyscy grali jak w transie. Wygrane do 20 i 22 sprawiły, że w Atlas Arenie zapanowała euforia. Tie-break był wojną nerwów. Punkt za punkt. Ostatecznie 15:10 dla Perugii. Po meczu głos zabrał Wassim Ben Tara, bohater włoskiej drużyny.