Prezes klubu Czesław Świstak przyznał, że cele nie są tak wyśrubowane, jak ubiegłoroczne, ale też budżet zespołu z Bielska-Białej nie dorównuje rywalkom. - BKS ma budżet na poziomie ubiegłorocznego. Sądzę, że Muszyna ma dwukrotnie wyższy od naszego, a zespół z Sopotu o kilkadziesiąt procent - powiedział. Zdaniem szefa klubu o sukcesie drużyny mogą zadecydować trzy elementy. Jako dwie pierwsze wymienił stabilny skład i zgranie. Z czołowych zawodniczek minionego sezonu zabraknie jedynie Heleny Horki (urlop macierzyński). Zespół opuściły też Eleonora Dziękiewicz i Dorota Świeniewicz (obie Atom Trefl Sopot). Mistrzynie Polski wzmocniły natomiast Anna Podolec, Gabriela Wojtowicz i Joanna Frąckowiak. Podolec jest doskonale znana wszystkim kibicom siatkówki w Polsce. Obecnie dochodzi do wysokiej formy po trapiących ją nader często kontuzjach. Trener Grzegorz Wagner, oceniając pozostałe dwie siatkarki, powiedział: - Wojtowicz to przyszłość polskiej siatkówki. Zawodniczki z takimi warunkami fizycznymi (mierzy 202 cm wzrostu) dotąd nie mieliśmy. Frąckowiak z kolei dysponuje bardzo dobrą zagrywką, silnym atakiem. Wagner zapowiedział, że zespół będzie starał się grać szybciej. - Na pewno też lepiej taktycznie. Myślę, że tu tkwią duże rezerwy. Uważam, że zawodniczki, które mam w składzie, są predysponowane do szybszej gry. Będziemy także bardziej pracowali nad przygotowaniem siłowym. Chcemy iść w kierunku męskiej siatkówki - przyznał. Bielszczanki nie wszystkie mecze zagrają we własnej hali. W nowej, miejskiej hali wielofunkcyjnej wystąpią w co najmniej trzech ligowych potyczkach: z Bankiem BPS Muszynianką Fakro, Organiką Budowlanymi Łódź i beniaminkiem PlusLigi Atomem Trefl Sopot. Skład zespołu: Rozgrywające: Katarzyna Skorupa, Anna Kaczmar. Skrzydłowe: Natalia Bamber, Karolina Ciaszkiewicz, Joanna Frąckowiak, Anna Podolec, Iwona Waligóra, Anna Werblińska. Środkowe: Berenika Okuniewska, Jolanta Studzienna, Gabriela Wojtowicz. Libero: Agata Sawicka.