Czwartkowy wieczór dla fanów siatkówki był prawdziwym rollercoasterem emocji. Najpierw Brazylia, po świetnym meczu, pokonał Argentynę 3:1 i zapewniła sobie awans do półfinału. Już wcześniej było wiadomo, że to potencjalni rywale Polaków i mogli spokojnie czekać na rozstrzygnięcia meczu naszej drużyny. W starciu "Biało-Czerwonych" z USA zaczęło się od dwóch wygranych setów przez podopiecznych Nikoli Grbicia, ale potem przyszło niepotrzebne rozluźnienie i o wygranej musiał zadecydować tie-break. Tutaj na szczęście znów kapitalną partię zagrali Polacy i to oni wystąpią w półfinale. Czytaj także: Uraz asa reprezentacji Polski Decydujące mecze turnieju zostaną rozegrane w katowickim Spodku. Tym razem organizatorzy nieco zaskoczyli fanów i postanowili, że Polacy, którzy do tej pory wszystkie mecze rozgrywali jako ostatni, czyli o 20.30 lub 21, tym razem zagrają o 18. Na 21 zaplanowany z kolei starcie Włochów ze Słowenią.