Polscy siatkarze w imponującym stylu rozpoczęli mistrzostwa świata. W wypełnionym po brzegi katowickim Spodku gospodarze byli wyraźnie lepsi od Bułgarów. Rywale szczególnie boleśnie przekonali się o tym w pierwszym secie, którego Polska wygrała aż 25:12. - Czas oczekiwania na spotkanie drenuje z ciebie energię. Naprawdę bardzo dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu. Czy pierwszy set nam pomógł? Zdecydowanie, widać było, że jesteśmy mocno nakręceni. W takim momencie może to pójść w dwie strony. Tak, jak zrobiliśmy, czyli zdominowaliśmy przeciwnika od początku. Albo może zacząć się coś “czkać". Ten pierwszy set był jednak dla nas wymarzony - podkreśla Kurek. Bartosz Kurek zadowolony z występu na otwarcie MŚ Atakujący reprezentacji Polski był w piątek drugim najskuteczniejszym zawodnikiem reprezentacji Polski. Zdobył 13 punktów - więcej na koncie zapisał jedynie Kamil Semeniuk. Kurek kilka razy miał jednak problemy w ataku: dwa razy posłał piłkę w aut i aż pięć razy został zablokowany. Po spotkaniu nie zamierzał jednak tego rozpamiętywać. - Na ile procent dziś zagrałem? Sto. Dałem z siebie wszystko i wygraliśmy spotkanie, więc sto. Dzisiaj było mnie stać na tyle i jestem zadowolony ze swojego występu - zaznacza Kurek. Tym razem początek mistrzostw świata jest jeszcze ważniejszy niż zwykle. Droga do złota liczy bowiem tylko siedem meczów: ostatni jest zaplanowany w Katowicach 11 września. Od wyników w grupie zależy układ drabinki w fazie pucharowej turnieju. - Każde spotkanie to osobna historia, tak trzeba o tym myśleć. Na poprzednich mistrzostwach zdarzały nam się porażki, i to seryjnie, a potrafiliśmy wyjść zwycięsko z turnieju. Wiele może się więc wydarzyć, musimy być na to przygotowani i nie wybiegać za daleko w przyszłość - przekonuje kapitan. "Zimne z pianą? Ja do lodu i do formaliny" Po wygranej z Bułgarią polscy siatkarze mają dzień przerwy. Do rywalizacji wrócą w niedzielę, gdy zmierzą się z reprezentacją Meksyku. Kurek po meczu usłyszał pytanie o formy regeneracji po meczu i o to, czy jedną z nich jest “zimne z pianą". - Kto zimne z pianą, ten zimne z pianą. Nikomu nie będę zaglądał do szklanki. Ja do lodu i do formaliny, trzeba te stare mięśnie trochę ochłodzić - stwierdził z uśmiechem. Bądźcie z nami Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.