Arena Stożice w Lublanie znów świeciła pustkami, ale to nie brak dopingu był problemem Brazylijczyków. Faworyci w pierwszym secie rozbili rywali, ale później mieli z nimi zaskakujące problemy. Największym kłopotem drużyny z Ameryki Południowej jest jednak wynik pierwszego meczu z Kubą. Wygrana 3:2 i strata punktu może ściągnąć im na głowy trudnych rywali w fazie pucharowej. Trener Brazylijczyków Renan Dal Zotto na ostatni mecz fazy grupowej zdecydował się zmienić rozgrywającego. Bruno Rezende, kapitan drużyny, tym razem wchodził tylko na podwójne zmiany. W podstawowym składzie grał Fernando Gil, którego wejścia w poprzednich spotkaniach wyraźnie ożywiały grę kolegów. Siatkarze z Ameryki Południowej od początku prowadzili. Trener rywali Camilo Andres Soto szybko wykorzystał obie przerwy na żądanie, przewaga Brazylijczyków nie podlegała dyskusji. Co prawda reprezentanci Kataru ekspresyjnie fetowali udane akcje, takie jak zablokowany atak Lucasa Saatkampa, ale to nie robiło wrażenia na rywalach. Zresztą siatkarze znad Zatoki Perskiej równie często łapali się za głowy po nieporozumieniach na boisku. Brazylia wygrała 25:13. Mistrzostwa świata w siatkówce. Nerwowe reakcje Brazylijczyków Katarczycy w pierwszym meczu mistrzostw świata wyraźnie przegrali z Japonią, ale potem udało im się wygrać seta w spotkaniu z Kubą. W drugiej partii wtorkowego spotkania postawili się także wicemistrzom świata. Zagrywki Belala Abunabota sprawiły Brazylijczykom duże problemy i Katar doprowadził do remisu 14:14. Co więcej, gdy w końcówce Katarczycy zablokowali atak Joandrego Leala, objęli nawet prowadzenie. W grze rywali było coraz więcej nerwów. Było nawet blisko awantury pod siatką, gdy Brazylijczycy głośno domagali się od sędziów odgwizdania błędu ustawienia przeciwników. Ostatecznie faworyci zdołali wygrać 25:23. Katar jeszcze raz się postawił, ale Brazylia opanowała sytuację Na trzecią partię Dal Zotto desygnował do gry kolejnych rezerwowych. Z niezłej strony pokazał się 20-letni atakujący Darlan Souza. Mimo to Katarczycy nie pozwolili rywalom na zbudowanie dużej przewagi. Nieuchwytny dla Brazylijczyków był środkowy Ibrahim Ibrahim. Siatkarze znad Zatoki Perskiej doprowadzili nawet do gry na przewagi. W niej lepsi okazali się jednak przeciwnicy, którzy mogą już czekać na rywala w 1/8 finału. Poznają go dopiero w środę. Katarczycy po trzech meczach odpadają z turnieju. Katar - Brazylia 0:3 (13:25, 23:25, 24:26) Katar: Renan, Oughlaf, Ibrahim, Belal, Stevanović, Vlasić - Sulaiman (libero) oraz Dahi Brazylia: Wallace, Lucas, Lucarelli, Fernando, Flavio, Leal - Thales (libero) oraz Bruno, Roque, Darlan, Leandro Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.