Reprezentacja Polski prowadzona przez Nikolę Grbicia spisywała się w polsko-słoweńskim turnieju świetnie, ale w meczu decydującym o tytule okazała się słabsza od Włochów. Tym razem nie pomogły zmiany serbskiego szkoleniowca, słabiej niż zwykle spisało się kilku podstawowych zawodników. Przede wszystkim jednak prawdziwy popis dali rywale. Po zakończeniu spotkania polscy siatkarze byli podłamani. Chwilę po końcowym gwizdku zebrali się wraz z trenerami na środku boiska. W tym czasie kibice głośno krzyczeli "dziękujemy!". Po kilkudziesięciu sekundach do każdego z kolegów podszedł również Bartosz Kurek. 34-letni siatkarz, który przed tym sezonem został kapitanem polskiej drużyny, wyściskał się po kolei z każdym z polskich siatkarzy.