Robert Prygiel w reprezentacji Polski grał przez 11 lat (1996-2007), był m.in. na igrzyskach w Atlancie (1996) i mistrzostwach świata w Argentynie. Rozegrał 136 meczów w reprezentacji Polski. Teraz z uwagą śledzi występy młodszych kolegów, przed meczem z Meksykiem był w gronie siatkarzy, którzy zostali uhonorowani przez odsłonięcie tablic z odciskami dłoni w katowickiej Alei Gwiazd Siatkówki. Paweł Czado: Jak ocenia pan grę reprezentacji Polski po dwóch pierwszych meczach? Robert Prygiel: - Na razie Polacy nie grali jeszcze z topową drużyną, ale w spotkaniach z Bułgarią i Meksykiem wypadli przekonująco. Uważam, że Bułgarię pokonali w lepszym stylu niż Amerykanie. W tej drużynie jest pomysł na grę, pewność siebie, podoba mi się sposób w jaki przesuwa się po boisku. Zgodzę się z opinią, że dopiero mecz z USA da nam miarodajną ocenę na co Polskę stać na tym turnieju. Jednak dotychczas jej gra bardzo mi się podoba i mam wrażenie, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Nerwowości w poczynaniach Polaków nie ma? - Na razie raczej nie było ku temu powodów. Z pewnością w ćwierćfinale czy półfinale, kiedy trzeba będzie się bić z mocnymi drużynami nerwowe momenty przyjdą. Wtedy okaże się czy ta drużyna ma mentalność zwycięzców. Osobiście nie odczuwam niepokoju, bo zespół daje powody żeby wierzyć, że zajdzie daleko. CZYTAJ TAKŻE: Marcin Możdżonek: Mecz Polski z USA wiele nam wyjaśni Regulamin sprawia, że spotkanie z Amerykanami może mieć także duże znaczenie dla układu rywali reprezentacji Polski w kolejnych fazach turnieju. Biało-czerwoni bez względu na wynik będą w 1/8 finału rozstawieni. Wygrana z Amerykanami zepchnie naszych rywali niżej w klasyfikacji rozstawionych drużyn, co może skutkować spotkaniem z nimi w ćwierćfinale. Niektórzy spekulują więc, że bardziej “opłacalnym" rozwiązaniem może być więc porażka z USA. Osobiście nie wierzę w tego typu spekulacje, sportowcy chcą wygrywać, niemniej czy nie zgodzi się pan z opinią, że najlepszy byłby prosty regulamin, który nie pozostawia niedomówień? - Zdecydowanie tak! Taki regulamin to coś co hamuje rozwój naszej dyscypliny, pokazuje jej słabość i jest dla nie po prostu zły. Nie powinno tak być. Uważam, że regulamin w turniejach tej rangi zawsze powinien być prosty, czytelny, spójny i stały i bez kruczków. Czyli: faza grupowa, jasne zasady wyjścia z grupy, a potem faza pucharowa kiedy przegrywający odpada, a wygrywający idzie dalej. Nie ma wówczas żadnych niedomówień. Jak przyjmuje pan fakt uhonorowania w Alei Gwiazd Siatkówki? - To dla mnie ogromne zaskoczenie, nie spodziewałem się tego. Nie przypuszczałem, że zostanie doceniony zawodnik, który wprawdzie w reprezentacji grał przez kilkanaście lat, ale nie osiągała ona wtedy jakichś spektakularnych sukcesów, zajmowaliśmy często 5-6 miejsce. Miło mi jednak, że ktoś w taki sposób uhonorował moją karierę. rozmawiał: Paweł Czado Bądźcie z nami Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ jest Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.