Polscy siatkarze nie sprawili kibicom niemiłej niespodzianki i bez problemów ograli Tunezję. Mistrz Afryki tylko momentami prowadził wyrównaną walkę z obrońcami tytułu mistrza świata. Ostatecznie w trzech setach Tunezyjczycy zdobyli zaledwie 55 punktów. - Powtarzaliśmy sobie przed meczem, że musimy zachować koncentrację. Widzieliśmy spotkanie Stanów Zjednoczonych z Turkami. Stany wygrały gładko dwa sety, potem straciły koncentrację czy pewność siebie. Mecz się odwrócił. Wiedzieliśmy, jakie są pułapki grania z teoretycznie słabszym rywalem - zaznacza Śliwka. Aleksander Śliwka: Najważniejsze, by nie robić z tego tragedii ani szumu 27-letni przyjmujący po raz czwarty w tym turnieju rozpoczął spotkanie w podstawowym składzie. Grbić nie zdecydował się na zmianę w pierwszej szóstce, choć w poprzednim meczu z Amerykanami wejście Tomasza Fornala, który zastąpił Śliwkę, mocno pomogło drużynie. Tym razem jednak starszy z dwójki przyjmujących wypadł dobrze w ofensywie, atakując ze skutecznością 54 procent. Przyjęcie zagrywki również wypadło przyzwoicie. Do tego Śliwka nie popełnił żadnego błędu, który skutkowałby punktem dla rywali. Na pytanie, czy taki mecz “zbuduje" go po tym, jak ostatnio szło mu nieco gorzej, Śliwka udzielił zdecydowanej odpowiedzi. - W sporcie są wzloty i upadki. Każdy sportowiec potwierdzi, że czasem gra lepszy, a czasem gorszy mecz. Najważniejsze, by nie robić z tego tragedii ani wielkiego szumu. Ja do tego tak podchodzę - przekonuje przyjmujący, który w 2018 roku sięgnął z kadrą prowadzoną przez Vitala Heynena po mistrzostwo świata. I podkreśla, że nie brakuje mu wiary we własne umiejętności. - Oczywiście zdarza się słabszy mecz. Ważne, by wyjść na następny z pewnością siebie i wiarą, by wiedzieć, że jest się w stanie grać bardzo dobrze. Ja o tym wiem, drużyna mi ufa, trener we mnie wierzy. Najważniejsi są ludzie wewnątrz drużyny. Każdy z nas szanuje, zna wartość kolegi z boiska. To najważniejsza wartość, jaką mamy - uważa Śliwka. Mistrzostwa świata w siatkówce. Następnym krokiem ćwierćfinał Polska - USA Tym razem jednak występ przyjmującego był na tyle dobry, że nie powinien dostarczyć pola do spekulacji na temat zmian w składzie. Co prawda w trzeciej partii Fornal po raz kolejny zastąpił Śliwkę, ale to był wstęp do głębszych zmian - drużyna wygrywała, więc Nikola Grbić zdecydował się dać kilka minut rezerwowym. - Przede wszystkim cieszę się ze zwycięstwa, bo występy indywidualne nie mają znaczenia. Znaczenie ma wynik drużyny. A do tej pory wygrywamy każdy mecz na tych mistrzostwach. To jest najważniejsze. Skupiamy się na każdym kolejnym kroku, następnym będzie ćwierćfinał - podkreśla Śliwka. W ćwierćfinale rywalem będzie zespół USA. Spotkanie zostanie rozegrane w czwartek w Gliwicach. Transmisja w Polsacie Sport i na Polsat Box Go, relacja tekstowa w Interii. Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.