Wtorek to wyjątkowy dzień dla Nikoli Grbicia. Po Bartoszu Kurku i Tomaszu Fornalu również szkoleniowiec świętuje bowiem urodziny w czasie mistrzostw świata. Podobnie jak w przypadku siatkarzy, tak i w przypadku trenera miła rocznica nie była hucznie świętowana. - Jest już za blisko do meczu. Odśpiewaliśmy trenerowi sto lat, z tego miejsca jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla niego. Życzyliśmy mu zwycięstwa w czwartek - opisuje Bieniek. Mistrzostwa świata w siatkówce. "Młodzi troszkę oszukują" 28-letni środkowy należy do tych zawodników w polskiej kadrze, którzy nie udzielają się przesadnie w mediach społecznościowych. Dość rzadko udziela również długich wywiadów. Tym razem opowiada jednak co nieco o tym, jak polscy zawodnicy spędzają czas w trakcie turnieju. Popularna pozostaje gra internetowa Stumble Guys, w którą siatkarze sporo grali w czasie Ligi Narodów. - Z grupą kolegów jesteśmy jej wierni, gramy tylko w Stumble’a. Została jeszcze grupa kilku zapaleńców, spędzamy nad tą grą trochę czasu. Przed meczami nie gramy, ale codziennie znajduje się pięć, sześć osób, by jakiś czas pograć - zdradza Bieniek. Ducha rywalizacji nie brakuje również w czasie treningów. Na filmach umieszczanych w mediach społecznościowych Polskiego Związku Piłki Siatkowej często widać grę, która rozpoczyna trening, w której siatkarz rywalizują podzieleni na dwie grupy. - W tej grze to akurat nam nie idzie... Starzy dostają łomot od młodych - śmieje się Bieniek. - A ja mam przyjemność być w zespole starszych. To nie jest taki typowy bager [nazwa gry- przyp.red.], bo tam odbija się palcami. Młodzi rzucają piłką, troszkę oszukują. Dlatego nam nie poszło. Ale to też fajne, jakiś element rywalizacji przed treningiem, nakręcenia się. Mateusz Bieniek: Młodych jest bardzo dużo, walczą o swoje Bieniek trafił do grupy starszych, bo w kadrze jest od 2015 r. A w przebudowanej reprezentacji Grbicia brakuje kilku zawodników urodzonych w końcówce lat 80., którzy przez lata decydowali o jej obliczu. Środkowy jest jednym z siedmiu mistrzów świata, którzy pozostali w zespole. Tytuł zdobył w 2018 r. pod wodzą Vitala Heynena. Przyznaje, że nie wraca szczególnie myślami do tamtego turnieju, choć złoto mundialu było dla niego bardzo ważne. - Na pewno zmieniło coś w moim życiu. To był pierwszy medal z kadrą w seniorskiej siatkówce. Wcześniej mieliśmy brąz w Pucharze Świata, ale on nie był nic wart, bo nie dawał kwalifikacji olimpijskiej. To mistrzostwo świata, po moich trzech latach w kadrze, wreszcie było jakimś sukcesem. To mi pomogło, odblokowało głowę. Sukcesy pomagają - podkreśla Bieniek. Mimo że dziś wyrósł na jednego z bardziej doświadczonych zawodników w kadrze, nie jest wcale dużo starszy od tych, którzy dopiero do niej wchodzą. Debiutujący na dużej imprezie Marcin Janusz to jego rówieśnik, Kamil Semeniuk jest młodszy o dwa lata, a Tomasz Fornal o trzy. Wyjątkiem jest Mateusz Poręba, nowy środkowy polskiej kadry, który urodził się o pięć lat później niż Bieniek. - Nie czuję się stary. Mam 28 lat i nadzieję, że jeszcze trochę grania przede mną. W porównaniu do innych zespołów mamy młodą reprezentację. Średnia wieku jest dość niska. Ale to dobrze, świadczy o tym, że młodych jest bardzo dużo, walczą o swoje i naciskają na tych starszych. A oni też muszą pilnować swojego miejsca - zaznacza środkowy. Polska - USA. "Ćwierćfinał jak mecz o wszystko" Od niedzielnego wieczoru i gładkiej wygranej 3:0 z Tunezją myśli polskich siatkarzy są już jednak skupione na spotkaniu z Amerykanami. Zagrają z nimi już po raz czwarty w tym sezonie. W dodatku od początku turnieju mieszkają w tym samym hotelu, więc czasami mijają się z przyszłymi rywalami na korytarzach. I choć w poprzednich spotkaniach “biało-czerwoni" nie mieli problemów, przed takim spotkaniem może pojawić się presja. W końcu w tej fazie turnieju przegrywający odpada, a Amerykanie w nieco podobnej sytuacji, w półfinale Ligi Narodów, wygrali z Polską 3:0. - Ten ćwierćfinał traktuję jak mecz o wszystko. Zdecyduje, czy gramy o medale, czy nie. To mecz, który może pójść i w jedną, i w drugą stronę. Spotkają się dwie kapitalne drużyny. Bardzo w siebie wierzymy, wiemy, że możemy Amerykanów pokonać - zaznacza Bieniek. Mecz Polska - USA rozpocznie się w czwartek o godz. 21. Transmisja w Polsacie Sport i na Polsat Box Go, relacja tekstowa w Interii. Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.