W ćwierćfinałowym spotkaniu z Amerykanami Zatorski poczuł ból przy jednej z interwencji w obronie. W trakcie meczu zaczął go więc zastępować Jakub Popiwczak, który wchodził na boisko do pomocy w obronie. Nad występem doświadczonego libero w półfinale unosiły się więc wątpliwości. Zatorski wybiegł jednak na boisko w podstawowym składzie i wytrzymał na nim pięć pełnych setów. Przyjmował w nich z dokładnością 35 procent, ale nie popełnił ani jednego błędu, który przyniósłby bezpośredni punkt rywalom. Po spotkaniu zatrzymał się przy kamerach telewizyjnych, ale później tylko przemknął przez strefę wywiadów, przepraszając dziennikarzy i odmawiając rozmów. - Wszystko z nim ok. Mówił, że poczuł coś w meczu z USA. Nawet rano, w trakcie rozruchu przed spotkaniem z Brazylią, zaczął zajęcia nieco spokojniej, ale okazało się, że nic mu nie dolega - zapewnia Nikola Grbić, trener polskich siatkarzy. Mistrzostwa świata w siatkówce. Paweł Zatorski blisko historycznego sukcesu 32-letni libero powinien więc wystąpić również w dzisiejszym finale przeciwko Włochom. Jeśli reprezentacja Polski wygra, Zatorski dołączy do elitarnego grona trzykrotnych mistrzów świata. W reprezentacji zadebiutował już w 2009 r. Pięć lat później był podstawowym zawodnikiem polskiej kadry, która sięgnęła po złoto mistrzostw świata na polskich boiskach. W 2018 r. powtórzył ten wyczyn na parkietach w Bułgarii i Włoszech. W obu “złotych" drużynach było jeszcze czterech innych polskich siatkarzy, ale tylko Zatorski nadal gra w reprezentacji. I pozostaje jej ważnym ogniwem - Grbić stawia na niego we wszystkich najważniejszych meczach. Łącznie libero zdobył już z kadrą 12 medali dużych imprez. Żaden zawodnik z obecnego składu nie ma tak długiej listy sukcesów. Ewentualny trzeci z rzędu złoty medal dla "biało-czerwonych" sprawi, że doświadczony siatkarz dołączy do elitarnego grona trzykrotnych mistrzów świata. Na liście najbardziej utytułowanych zawodników w historii siatkówki znajduje się siedem nazwisk. Cztery z nich to Włosi, którzy triumfowali na mundialach w latach 1990-1998. Za każdym razem we włoskiej ekipie byli wówczas Marco Bracci, Andrea Gardini, Andrea Giani oraz Ferdinando De Giorgi. Ten ostatni w niedzielę będzie starał się przeszkodzić Zatorskiemu, bo obecnie prowadzi reprezentację Włoch. Trzech trzykrotnych mistrzów grało w reprezentacji Brazylii, która triumfowała na trzech pierwszych mundialach w XXI wieku. Złote medale za każdym razem odbierali Giba, Dante Amaral oraz Rodrigo Santana, znany kibicom jako Rodrigao. Zatorski i jego koledzy powalczą o historyczny wyczyn w katowickim Spodku. Początek meczu Polska - Włochy dziś o godz. 21. Trzy godziny wcześniej spotkanie Brazylia - Słowenia, które zdecyduje o brązowych medalach. Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.