Cóż to był za mecz! Siatkarze z Polski i Stanów Zjednoczonych zafundowali wszystkim kibicom niesamowity rollercoaster w ćwierćfinale mistrzostw świata. Wydawało się, że może on zakończyć się pewnym zwycięstwem naszych zawodników, którzy prowadzili już dwoma setami, lecz Amerykanie zdołali doprowadzić do tie-breaka, w którym na szczęście górą byli już Polacy. Ekipa USA była rozgoryczona porażką. Wielkim ciosem była dla niej niepełna dyspozycja Micaha Christensona. 29-latek zmagał się z kontuzją, przez którą przegapił chociażby starcie z Polakami w fazie grupowej. Tym razem gwiazdor pojawił się na parkiecie, lecz był mocno ograniczony w swojej grze. "Z pewnością nie był gotów do gry w 100 procentach. Staraliśmy się mocno doprowadzić go do zdrowia. Niestety zabrakło nam nieco czasu" - przyznał szczerze po spotkaniu selekcjoner reprezentacji USA - John Speraw. MŚ w siatkówce. Polska pokonała USA. Nikola Grbić wprost o jednym z rywali O problemach Micaha Christensona dosadnie wypowiedział się także trener Polaków - Nikola Grbić. Przyznał nawet, że gdyby 29-latek był gotowy na 100 procent, mecz mógłby się skończyć zupełnie innym wynikiem. - Co wydarzyło się po drugim secie? To coś, o czym mówiłem od początku. Amerykanie mają po prostu coś więcej. Będąc szczerym, gdyby Micah Christenson był w pełni zdrowy, nie wiem, jak skończyłby się ten mecz. Zmagał się z trudnościami, nie zagrywał, miał ten sam problem, co w starciu z Bułgarią. Nie mógł grać na swoim najwyższym poziomie. Nadal jednak twierdzę, że USA to jeden z najlepszych zespołów na świecie - powiedział nasz selekcjoner w rozmowie opublikowanej przez kanał "Polska Siatkówka". Reprezentacja Polski jest już w strefie medalowej tegorocznych mistrzostw świata i potrzebuje tylko jednego zwycięstwa, by zameldować się w wielkim finale. Mecz półfinałowy przeciwko Brazylii zostanie rozegrany w sobotę 10 września o godzinie 18.00. W drugim spotkaniu Włochy zmierzą się ze Słowenią.