Losowanie mistrzostw świata jeszcze nie było niepokojące. “Biało-czerwoni" musieli trafić na jedną z mocnych drużyn. Ale rozbudowane siatkarskie turnieje mają to do siebie, że nawet ewentualne straty na pierwszym etapie zwykle można jeszcze odrobić. Dlatego obecność Polski i USA w jednej grupie mistrzostw świata nie wydawała się problemem. Wszystko zmieniło się po odebraniu turnieju Rosji, zmianie gospodarza i ogłoszeniu przez FIVB kontrowersyjnego regulaminu rozstawień przed rundą pucharową. Okazało się, że Polska może ściągnąć sobie Amerykanów na głowę, pokonując ich w fazie grupowej. Pojawiła się więc pokusa kalkulacji i odpuszczenia meczu. Grbić i polscy siatkarze zdecydowanie ją odrzucili. Efekt jest zgodny z przewidywaniami - zamiast teoretycznie słabszego zespołu, w ćwierćfinale zmierzą się z jednym z głównych kandydatów do złota. - Moim zdaniem spotykają się teraz dwa z trzech najlepszych zespołów w tym turnieju. Będzie na pewno ciężko, ale dobrze wyglądamy w tym turnieju pod względem fizycznym i mentalnym, więc głęboko wierzę, że pokonamy Amerykanów - mówi Mateusz Bieniek, polski środkowy. Mistrzostwa świata w siatkówce. "Mecz z Turcją podrażni Amerykanów" Gospodarze wiarę mogą opierać m.in. na meczu w fazie grupowej. Wówczas Amerykanie byli w stanie wygrać tylko jednego seta, którego losy przesądziły zagrywki wprowadzonego w końcówce Kyle’a Russella. W pozostałych partiach lepsi byli biało-czerwoni, nie najlepiej spisał się Matthew Anderson. Tyle że w tamtym spotkaniu, przegranym przez Amerykanów 1:3, nie było Micaha Christensona. Rozgrywał Joshua Tuaniga, siatkarz bardzo dobry, ale nie tak błyskotliwy jak nieco starszy kolega. Dlatego z polskiego obozu słychać głosy o tym, że dzisiejsze spotkanie będzie zupełnie inne niż to sprzed tygodnia. - Christenson zszedł z boiska jeszcze w czasie meczu z Bułgarią. Miał więc dwa dni więcej bez siatkówki niż koledzy. Nie jest łatwo wrócić do formy na pstryknięcie palcem - mówił Grbić po spotkaniu Amerykanów z Turcją, którą zespół z Ameryki Północnej pokonał w 1/8 finału dopiero po tie-breaku. - Anderson też miał problemy. Ale zaczął się tie-break i nie było tego widać. Blokował, atakował, serwował. I o tym mówię. Kiedy Amerykanie znajdują się w takiej sytuacji, dają z siebie wszystko. Dlatego są tak dobrzy, mają takie doświadczenie i coś, czego nie ma nikt inny. Bieniek: - Mecz z Turcją na pewno ich podrażnieni. Od początku będą skupieni, będą chcieli pokazać, że to był wypadek przy pracy. Musimy więc cierpliwi i gotowi na to, że mogą bardzo mocno wejść w ten mecz. Ale my też mamy swoje atuty, nie jesteśmy średniakiem, tylko topową drużyną. I wiem, że jesteśmy w stanie ich pokonać. Polska - USA. "Biało-czerwoni" lepiej serwują “Biało-czerwoni" tak trudnego spotkania, jak Amerykanie z Turkami, jeszcze na tym turnieju nie mieli. Są drużyną, która dotąd najszybciej kończyła swoje mecze - w pierwszych czterech spotkaniach spędziła na boisku najmniej minut ze wszystkich ćwierćfinalistów. Nie musiała grać zbyt długo m.in. dlatego, że dobrze spisuje się w polu serwisowym. Do wczoraj Polska była na czele drużynowej klasyfikacji punktowych zagrywek, z 32 takimi zagraniami. Indywidualnie najlepszy w polskiej drużynie pod tym względem jest Kamil Semeniuk, który zaserwował już osiem asów. Przyjmujący polskiej drużyny w kolejnych meczach udowadnia, że nawet bez Wilfredo Leona reprezentacja Polski ma na pozycji przyjmującego wielką gwiazdę. I choć Aaron Russell oraz Torey Defalco również potrafią błysnąć i przesądzić o losach seta, to Semeniuk wydaje się być jeszcze o klasę wyżej. Oprócz formy Semeniuka ważna będzie także postawa Bartosza Kurka. To on był bohaterem półfinału mistrzostw świata z Amerykanami sprzed czterech lat. Bez jego 29 punktów drużyna Vitala Heynena nie miałaby szans na awans do finału. A akurat Kurek, podobnie jak Anderson, w ostatnim meczu nie błysnął. Spotkanie z Tunezją skończył ze skutecznością 43 procent, ale np. w pierwszym secie zamienił na punkt zaledwie jeden z ośmiu ataków. Polska - USA. Wraca klątwa ćwierćfinału? Zmieniony format turnieju w Słowenii i Polsce sprawia, że do polskich siatkarzy wraca temat ćwierćfinałów. Takich meczów na mistrzostwach świata nie było od 20 lat. Kiedy po raz ostatni o wejściu do strefy medalowej decydował jeden mecz, na mundialu w Argentynie, ani Polacy, ani Amerykanie nie dotarli do tej fazy turnieju. W kolejnych edycjach imprezy przepustkę do półfinałów dawała rozbudowana faza grupowa. Polskim siatkarzom ćwierćfinały kojarzą się jednak przede wszystkim z igrzyskami olimpijskimi. O tę fazę turnieju w XXI wieku rozbijali się aż pięciokrotnie. Złych wspomnień nie zamazują mistrzostwa Europy czy Liga Narodów, w których Polacy wychodzili z ćwierćfinałów zwycięsko. - Jesteśmy trzy sezony przed igrzyskami... Jeśli zaczniemy o tym mówić teraz, co będzie przez te trzy lata? Ćwierćfinał to przełomowy moment każdego turnieju - przyznaje Grbić. Bieniek: - Fajnie by było wygrać ten ćwierćfinał i móc wyjść do wywiadów, by powiedzieć: tak, przełamaliśmy klątwę ćwierćfinałów. Jeśli uda się pokonać Amerykanów, na pewno tak zrobię. Dzisiejsze spotkanie to już czwarty mecz Polska - USA w tym sezonie. Polscy siatkarze wygrali w fazie zasadniczej Ligi Narodów i w fazie grupowej mistrzostw świata, Amerykanie w półfinale LN. Początek spotkania w Arenie Gliwice o godz. 21, transmisja w Polsacie Sport i na Polsat Box Go, relacja tekstowa w Interii. Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.