Gdy reprezentacja Polski przed czterema i ośmioma laty sięgała po złote medale mistrzostw świata, nie przechodziła przez turniej bez porażki. System z rozbudowaną fazą grupową pozwalał na potknięcia, które można było odrobić na późniejszych etapach turnieju. W tym roku jest inaczej. O ile drużyna Nikoli Grbicia nie musiała wygrywać wszystkich spotkań w fazie grupowej - rozstawienie na wysokim miejscu w kolejnej fazie gwarantował jej sprzyjający gospodarzom regulamin - o tyle teraz nie ma już marginesu błędu. By obronić tytuł, potrzebne będą jeszcze cztery zwycięstwa. Najłatwiej powinno przyjść to pierwsze. Tunezja co prawda seryjnie wygrywa mistrzostwa Afryki i jeździ na większość najważniejszych siatkarskich turniejów, ale nie odgrywa na niej większej roli. Obecnie zajmuje w rankingu FIVB miejsce dziewiętnaste. To dwie pozycje niżej od Meksyku, który “biało-czerwoni" kilka dni temu ograli z uśmiechem na ustach - Grbić w tamtym spotkaniu dał zagrać wszystkim 14 zawodnikom. - Przebywanie na takim turnieju w Polsce to coś wspaniałego. To bardzo piękny kraj, wszystko jest w porządku. Polska to trudny przeciwnik, ale damy z siebie wszystko, by osiągnąć dobry wynik. Nic nie jest niemożliwe, będziemy walczyć do końca - mówi Interii tunezyjski rozgrywający Rami Bennour. Mistrzostwa świata w siatkówce. "Myślę, że to w Polsce sport numer jeden" Dla Tunezyjczyków sam awans do czołowej szesnastki MŚ to powtórzenie najlepszego wyniku w historii - wcześniej udało się im to tylko w 2006 r. Zresztą wtedy przegrali z Polską 0:3. Po trzech meczach w Spodku są pod dużym wrażeniem. Tunezyjczyków nietrudno też spotkać wieczorami w centrum Katowic. Najwyraźniej w Polsce bardzo im się podoba. - Ludzie tutaj bardzo kochają siatkówkę, myślę, że to w Polsce sport numer jeden. Nasi kibice są szczęśliwi, że awansowaliśmy do drugiej rundy. Oglądają nas w telewizji, dostajemy od nich wiadomości - opowiada Bennour. Teraz jego zespół przeniesie się do Gliwic. To jedna z największych hal w Polsce, która w sprzyjających okolicznościach może pomieścić nawet 17 tysięcy ludzi. Zdecydowana większość z nich będzie głośno dopingować drużynę Grbicia i Tunezyjczycy muszą odnaleźć się w takiej atmosferze. Polska - Tunezja. "Trzeba podejść do tego poważnie" Z polskiej ekipy przed meczem słychać słowa szacunku dla rywala. Paweł Zatorski przekonuje, że poziom zaangażowania na treningach przed meczem jest ogromny. Jakub Kochanowski zapewnia, że żadna dodatkowa motywacja na słabszego przeciwnika nie będzie potrzebna. Kłos przyznaje, że największy kłopot “biało-czerwoni" mogą sprawić sobie sami. - Trzeba podejść do tego poważnie i skupić się na naszej grze. Na pewno będziemy dobrze przygotowani. Statystycy wiedzą, co Tunezja gra, jakim składem wyjdzie, jakie są ich słabe i mocne strony. Ale i tak niebezpieczeństwo jest po naszej stronie, by postawić bardzo wysoko poprzeczkę - przypomina mistrz świata z 2014 roku. Forma reprezentacji Polski? "Mocna piątka" Po fazie grupowej większość ekspertów tylko utwierdziła się w przekonaniu, że reprezentację Polski ponownie stać na walkę o medale. Ze słabszymi zespołami Bułgarii i Meksyku wygrała przekonująco. Amerykanów - co prawda osłabionych brakiem rozgrywającego Micaha Christensona - również potrafiła przełamać i ograć 3:1. - Jaką ocenę wystawiłbym jej za fazę grupową? Mocną piątkę, nawet może z plusem. Graliśmy dobrze, równo. W pierwszym secie z Amerykanami mieliśmy problemy, ale po przegranej nie pękliśmy. W naszej drużynie podobała mi się konsekwencja - podkreśla Daniel Pliński, wicemistrz świata i mistrz Europy. - Ale w każdym elemencie zawsze można grać lepiej. W siatkówce ciężko być perfekcyjnym. Nie można się zachwycać, że na przykład zagrywka jest na niesamowitym poziomie. Kluczowe to utrzymać to, co było w Katowicach, ewentualnie coś dołożyć, żeby zdobyć medal MŚ. Gramy bardzo dobrze, ale wiemy, że naszą reprezentację stać na jeszcze lepszą grę. Polska - USA w ćwierćfinale mistrzostw świata? Ostatnio Polska grała z Tunezją przed trzema laty, w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Tokio, i wygrała 3:0. Od meczu z Amerykanami trudno więc uciec, bo niedługo znów to oni mogą stanąć na drodze Polski. To najbardziej prawdopodobny układ ćwierćfinału. Potrzeba do tego tylko zwycięstw z niżej notowanymi rywalami. Pierwsi w hali w Gliwicach pojawią się właśnie Amerykanie, których przeciwnikiem będzie Turcja. Mecz Polska - Tunezja rozpocznie się o godz. 21. Transmisja w Polsacie Sport i na Polsat Box Go, relacja tekstowa w Interii. Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.